Żużel. Jeśli Włókniarz chce walczyć o coś więcej, to musi zatrzymać Miedzińskiego. Na rynku brakuje Polaków

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Matej Zagar (z lewej) i Adrian Miedziński
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Matej Zagar (z lewej) i Adrian Miedziński

Adrian Miedziński zaliczył udaną końcówkę sezonu w forBET Włókniarzu Częstochowa, czym pokazał, że nadal stać go na dobre występy w PGE Ekstralidze. Zawodnika kusi jednak Get Well Toruń. - Powinien zostać w Częstochowie - mówi Jan Krzystyniak.

Przez wiele tygodni forma Adriana Miedzińskiego w PGE Ekstralidze pozostawiała sporo do życzenia. W końcówce sezonu wychowanek toruńskiego Apatora przebudził się. W ostatnim meczu o brązowy medal DMP zdobył 11 punktów i 3 bonusy. Udowodnił tym samym, że nadal potrafi punktować na najwyższym poziomie.

Pozostanie Miedzińskiego pod Jasną Górą nie jest jednak przesądzone. Doświadczonego zawodnika kuszą działacze Get Well Toruń, którym marzy się powrót wychowanka do Grodu Kopernika. 34-latek miałby poprowadzić dawną ekipę do wygrania rozgrywek Nice 1.LŻ, a następnie pozostać w niej na kolejny sezon już w PGE Ekstralidze.

Czytaj także: PGG ROW po awansie musi ruszyć na transferowe łowy

- Końcówka tego sezonu jest udana dla Miedzińskiego. Jeśli Włókniarz chce osiągnąć coś więcej w przyszłym sezonie, a zakładam że chce, to musi mieć w składzie dobrego polskiego seniora - skomentował w rozmowie z nami Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener.

ZOBACZ WIDEO Vaculik zdradza jak wyglądała męska rozmowa Pedersena z Jensenem

Częstochowianie w przypadku odejścia Miedzińskiego do Torunia będą mieć nie lada problem. Na rynku brakuje bowiem klasowych polskich seniorów. Wiele wskazuje na to, że niedostępny dla prezesów będzie chociażby Jarosław Hampel, który ma pozostać w Fogo Unii Leszno.

- Na rynku nie ma dobrych polskich seniorów. Gruchalski, który kończy wiek juniora, już zapowiedział chęć startów w Nice 1. LŻ. Przedpełski też nie jest pewny, bo jego również kusi Get Well. Wiemy jakie plany mają torunianie. Chcą ściągnąć swoich miejscowych zawodników i szybko awansować do PGE Ekstraligi. Moim zdaniem, będzie im trudno. Jeśli jednak Toruń przebije finansowo ofertę z Częstochowy, to może Miedziński się na nią skusi. Pytanie, czy jest w stanie to zrobić? - dodał Krzystyniak.

Czytaj także: Wrocławianie spróbują dokonać niemożliwego

Nasz ekspert jest zmartwiony sytuacją na rynku i coraz mniejszą liczbą klasowych, polskich seniorów. Dlatego podoba mu się najnowszy pomysł prezesa Michała Świącika. Sternik forBET Włókniarza chce podpisać wieloletni kontrakt z Michałem Gruchalskim, a następnie wypożyczyć go do innego klubu i tam dbać o jego rozwój.

- Na pewno niepokoi to, że Polaków zaczyna brakować na rynku. Takie podpisanie kontraktu na zapas to dobre rozwiązanie. Jeśli Świącik chce pójść na coś takiego, zaoferować wsparcie sprzętowe młodemu zawodnikowi, to bardzo dobrze - podsumował Krzystyniak.

Komentarze (18)
avatar
Toruń Speedway Fan
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adrian już jest w Toruniu :D To samo J. Holder 
avatar
RECON_1
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oto jak jeden mecz potrafi zatrzeć cały sezon który co by nie mówić był slabiusi.. 
avatar
Angrift
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy was z ta cenzura na SF/WP prawo nie obowiazuje?Tu się robi jak za Stalina czy Hitlera.nawet spytac się nie wolno bo Cenzura usuwa pytania.Was prawo nie obowiazuje?Polska to demokratyczny kr Czytaj całość
avatar
TYLKO GKM Duraj81
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"...albo rządzić w Nice, w najlepszej drużynie w Polsce, albo jeździć w przeciętnej drużynie w Ekstralidze i być słabym ogniwem..." Chłopie, przecież to się kupy nie trzyma! Błahahahaha 
avatar
Tomek B.
19.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Możecie sobie paplać co chcecie ale Miedziak już jest w Apatorze. Wlokniarzowi zostaje Holta. A to co sądzi Krzystyniak jest tyle warte co zeszloroczny śnieg...