Żużel. Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Leszno ma żużel w DNA. Fogo Unia jak FC Barcelona (felieton)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Fogo Unia Leszno świętuje trzeci tytuł z rzędu
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Fogo Unia Leszno świętuje trzeci tytuł z rzędu

Fogo Unia Leszno zdobyła trzeci tytuł mistrzowski z rzędu. Patrząc na sytuację innych klubów, zespół z Wielkopolski może sięgać po kolejne mistrzostwa seriami. Można go porównać do FC Barcelony, która zdominowała hiszpańską Primera Division.

Jestem ogromnie zaskoczony różnicą, jaką Fogo Unia Leszno pokonała Betard Spartę Wrocław. Mówimy, że w finale PGE Ekstraligi spotykają się dwie najlepsze drużyny. Tymczasem w niedzielę wyglądało to jak mecz mistrza Polski z drużyną z niższej ligi. To nie było widowisko godne spotkania o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski.

Z takiego wyniku cieszyli się kibice, bo widzieliśmy jaką drogę pokonała Fogo Unia do sukcesu. Wiemy, jak próbowano załatwić temat w pierwszym spotkaniu finałowym we Wrocławiu i jak kombinowano z torem. Dlatego fani oczekiwali i życzyli "Bykom" jak najwyższej wygranej, za to co wcześniej zrobiła Betard Sparta.

Czytaj także: Jarosław Hampel mistrzem w czołganiu

Oba zespoły mierzyły się też w finale przed dwoma laty i można powiedzieć, że wtedy mierzyły się dwie równorzędne drużyny. Losy tytuły decydowały się na dwa wyścigi przed końcem zawodów rewanżowych. I tak powinien wyglądać finał. Bo to co zaserwowano nam w niedzielę było żałosne. Spotkanie do jednej bramki, po którym trzeba by zapytać, co się dzieje z liderami Betard Sparty?

ZOBACZ WIDEO: Nie zabrakło świetnych wyścigów! Zobacz kronikę ostatniej rundy PGE Ekstraligi!

Tai Woffinden i Maciej Janowski zdobyli łącznie 5 punktów w Lesznie. Brytyjczyk to przecież ciągle aktualny mistrz świata. Nie powinien był punktować na takim poziomie. Może obaj będą się tłumaczyć sprzętem, ale jeśli w tę stronę idzie żużel, że wszystko ma zależeć od motocykla, to mi się to nie podoba.

W Lesznie ogłoszono też pozostawienie w składzie wszystkich zawodników Fogo Unii na sezon 2020. Gdybyśmy się mieli bawić w typowanie wyników, to zakładam, że za rok ta drużyna znów obroni tytuł mistrzowski. "Byki" jako pierwsze w nowej historii PGE Ekstraligi zdobędą cztery mistrzostwa z rzędu. I ta dominacja może trwać nadal.

Środowisko leszczyńskie jest przesiąknięte metanolem. Tu każdy ma żużel w DNA. Wystarczy popatrzeć ile żużlowców wywodzących się z Leszna jeździ w innych ośrodkach. Leszczynianie mają tyle wychowanków, że byliby w stanie wystawić dwa konkurencyjne zespoły. Inni mogą o tym tylko pomarzyć. Jeśli popatrzymy na inne kluby, to mają one co najwyżej po jednym, dwóch polskich seniorów na poziomie.

To też dowód na to, że jeśli ośrodki żużlowe nie wezmą się do roboty, to ta dyscyplina może paść. Ktoś zapytał mnie ostatnio, jakie jest moje największe sportowe marzenie? Odpowiedziałem, że marzy mi się, aby nasi działacze nie dorżnęli tej dyscypliny, by pozwolili jej się rozwijać.

Czytaj także: W Sparcie tylko Drabik dojechał na finał w Lesznie

A czy leszczynianie znudzą się kolejnymi wygranymi? Nie. Może kiedyś tak było, że ciągłe zwycięstwa jednej drużyny mogły nudzić. Teraz ludzie potrzebują rozrywki, a Fogo Unia zapewnia ją okolicznym mieszkańcom. Widzimy to też w innych dyscyplinach. FC Barcelona wygrywa seryjnie mistrzostwa Hiszpanii, a nie ma problemu, by zapełnić stadion i co roku wyprzedaje niemal wszystkie karnety. Takie same przykłady znajdziemy w koszykówce czy siatkówce. Dlatego nie martwiłbym się kolejnymi tytułami Fogo Unii.

Jan Krzystyniak

Źródło artykułu: