17 
Grudziądzanie bardzo poważnie rozważali sprowadzenie nowego młodzieżowca, bo starty w gronie juniorów kończy Patryk Rolnicki. Pierwszym wyborem działaczy MRGARDEN GKM-u był Mateusz Cierniak. Rozmowy nie przyniosły jednak efektu, bo młody zawodnik i jego ojciec oznajmili, że w przyszłym roku nie zamierzają ruszać się z Tarnowa. Takie rozwiązanie już wcześniej w rozmowie z naszym portalem zapowiadał prezes Łukasz Sady.
Kiedy negocjacje z Cierniakiem upadły, to w Grudziądzu doszli do wniosku, że nie będą szukać już żadnego młodzieżowca i postawią na tych, z którymi od dłuższego czasu pracuje trener Robert Kościecha. Wydaje się, że to sensowne rozwiązanie, bo na rynku nie ma juniorów, którzy gwarantują większe zdobycze punktowe.
Zobacz także: Hancock komplementuje Zmarzlika: Ma wszystko by być mistrzem (wywiad)
Jak w tej sytuacji będzie wyglądać formacja juniorska GKM-u? Jej liderem na pewno będzie Marcin Turowski, który pokazał się z całkiem niezłej strony już w sezonie 2019. Drugim młodzieżowcem zostanie ktoś z trójki Denis Zieliński, Damian Lotarski i Kacper Łobodziński. Wszystko zależy, który z nich wygra rywalizację o miejsce w składzie. Drugi będzie zabezpieczeniem w przypadku kontuzji, a trzeci pewnie odejdzie na wypożyczenie.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że grudziądzanie zakończyli budowę zespołu na przyszłoroczne rozgrywki. W klubie zostają Artiom Łaguta, Przemysław Pawlicki, Krzysztof Buczkowski i Kenneth Bjerre. Drużynę zasili Nicki Pedersen, a rezerwowym będzie Roman Lachbaum. Prawdopodobnie odejdą Antonio Lindbaeck i Patryk Rolnicki. Ten pierwszy do Stelmetu Falubazu Zielona Góra, a drugi do niższej ligi.
ZOBACZ WIDEO: Tillinger: Nie wierzę w Łagutę. Zawodnik dostanie parę groszy więcej i zmienia klub
Czy w sezonie 2020 GKM awansuje do fazy play-off? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
