To pierwsze takie podsumowanie ruchu na rynku transferowym. Prezentację składów klubów PGE Ekstraligi na sezon 2020 zaczynamy od czołowej czwórki tego sezonu.
Fogo Unia Leszno: Sajfutdinow, Smektała, Kołodziej, Hampel, Piotr Pawlicki, Kubera, Szlauderbach, Kurtz.
Kilka propozycji miał Jarosław Hampel, ale ostatecznie zdecydował się na pozostanie w Lesznie. W tej sytuacji mistrz Polski zostaje w składzie z tego sezonu. Zmienia się jedynie konfiguracja, bo Bartosz Smektała przechodzi na pozycję seniora, a w jego miejsce wskakuje inny junior. Możliwe, że wiosną Unia zdecyduje się na wypożyczenie Brady'ego Kurtz, ale to nic pewnego.
ZOBACZ WIDEO: Stal jest już po słowie z Kasprzakiem. Ucieczki z Gorzowa raczej nie będzie
Czytaj także: Termiński skończył z fikcją na rynku transferowym
Betard Sparta Wrocław: Woffinden, Czugunow (Jamróg), Drabik, Fricke, Janowski, Liszka, Wojdyło.
Tu wciąż dwa znaki zapytania, choć Sparta ma ustalone warunki z wszystkimi wymienionymi wyżej zawodnikami. Wrocławianie muszą jednak zdecydować, czy chcą stawiać na Jakuba Jamroga czy Gleba Czugunowa. Obu nie zatrzymają, bo ani Jamróg nie chce więcej meczów, które kończyły się dla niego po pierwszym biegu, ani Czugunow nie chce być dłużej w roli rezerwowego. Nam wydaje się, że Sparta postawi na Czugunowa.
forBET Włókniarz Częstochowa: Madsen, Przedpełski, Lindgren, Holta, Doyle, Kowalski, Miśkowiak, Świdnicki.
Tutaj wszystkie kary rozdane. Przychodzi Jason Doyle, wraca Rune Holta, do tego dochodzą juniorzy Bartłomiej Kowalski, Mateusz Świdnicki. Z tym składem Włókniarz będzie chciał powalczyć o finał PGE Ekstraligi.
Czytaj także: Dobre wieści ze szpitala. Sundstroem po operacji
Stelmet Falubaz Zielona Góra: Vaculik, Lindbaeck, Jensen, Protasiewicz, Dudek, Krakowiak, Pawliczak, Kvech.
Antonio Lindbaeck przychodzi w miejsce Nickiego Pedersena, na rezerwie pojawi się utalentowany Czech Jan Kvech. Mówi się, że w Falubazie może się pojawić również Robert Lambert. Pytanie, czy do tego dojdzie. W końcu Anglik nie chce być rezerwowym bez gwarancji na większą liczbę startów. W Falubazie Lambert mógłby teoretycznie wskakiwać w miejsce Piotra Protasiewicza. To byłoby jednak niezwykle ryzykowne rozwiązanie. Protasiewicz nie jest zawodnikiem, którego w Falubazie można ot tak sobie odsunąć.