Żużel. Mecz PSŻ - Orzeł w pigułce. Niewykorzystana szansa gospodarzy (komentarz)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck

Po ósmym biegu pojedynku w Poznaniu strata Power Duck Iveston PSŻ w dwumeczu stopniała do trzech "oczek". Gospodarze nie wykorzystali jednak swojej szansy i kolejny sezon spędzą w trzeciej klasie rozgrywkowej.

KOMENTARZ. Podopieczni Tomasza Bajerskiego mieli niewiele czasu, aby zapomnieć o wydarzeniach z Bydgoszczy. Pierwszy mecz barażowy pokazał, że ta sztuka im się udała. PSŻ miał dwa momenty, w których mógł pójść za ciosem i pogrążyć Orła - po 13. biegu meczu w Łodzi i po 8. wyścigu w Poznaniu.

Spotkanie rozpoczęło się od nerwówki - opady deszczu mocno utrudniły przygotowanie toru, wobec czego mecz się opóźnił, a na początku zawodnicy mieli sporo problemów, zwłaszcza młodzieżowcy. Gospodarze jako pierwsi znaleźli sposób na trudną nawierzchnię i odrobili niemal wszystkie straty.

PSŻ dwa razy miał awans na wyciągnięcie ręki. Zabrakło niewiele. Być może w tym przypadku sprawdzi się powiedzenie "do trzech razy sztuka". Przekonamy się o tym za około 11-12 miesięcy.

ZOBACZ WIDEO: Frątczak chętnie wziąłby Falubaz

Czytaj także: Stal Gorzów zalega pieniądze Krzysztofowi Kasprzakowi. Od nich zależy jego przyszłość

BOHATER. Kai Huckenbeck - Niemiec w barażach dwukrotnie zastępował Hansa Andersena, jechał z nielubianym przez zawodników numerem 2/10. Zarówno w Łodzi, jak i Poznaniu pojechał na bardzo dobrym poziomie, dwukrotnie zapisując na swoim koncie "dwucyfrówkę". Kiedy strata Orła w rewanżu wyniosła siedem punktów to właśnie po niego sięgnął Lech Kędziora w ramach rezerwy taktycznej.

KONTROWERSJA. Spotkanie toczyło się dość spokojnie. Na pierwszy rzut oka kontrowersyjna wydawać się mogła sytuacja z biegu młodzieżowego, kiedy do powtórki przystąpił zaledwie jeden zawodnik. Sędzia podjął jednak słuszną decyzję - Michał Curzytek i Kamil Kiełbasa upadli w tym samym momencie niezależnie od siebie, a Piotr Pióro wcześniej zjechał z toru po defekcie.

AKCJA MECZU. W niedzielę było kilka interesujących wyścigów. Najpierw na ostatnich metrach Kai Huckenbeck minimalnie wyprzedził Władimira Borodulina. Autorem akcji meczu został jednak David Bellego, który w ostatnim biegu w efektowny sposób wyprzedził Tobiasza Musielaka. Francuz pojechał szeroko, po czym wykonał przycinkę.

Czytaj także: Grand Prix. Stałe "dzikie karty" przyznane. Wkrótce poznamy nazwiska rezerwowych

CYTAT. - Jesteśmy bodaj jedynym klubem, który do tej pory nie toczył jakichkolwiek rozmów z zawodnikami - powiedział prezes Power Duck Iveston PSŻ Poznań Arkadiusz Ładziński. Kilka dni przed drugim meczem barażowym okazało się, że PSŻ opuszczą trener Tomasz Bajerski oraz bracia Curzytkowie. Cała trójka obrała kierunek Toruń.

LICZBA. 3. Tyle punktów w dwumeczu tracili zawodnicy Tomasza Bajerskiego po ośmiu biegach w Poznaniu. Gospodarze nie zdołali pójść za ciosem i marzenia o awansie do Nice 1. Ligi Żużlowej muszą odłożyć na kolejny rok.

Źródło artykułu: