Skrupulatne statystyki dobitnie pokazują, że nikt poza Fogo Unią nie mógł sięgnąć po tytuł mistrzów Polski. Leszczynianie tak samo, jak zdominowali ligę, tak dominowali w naszym zestawieniu "Siedmiu Wspaniałych". Dziś przedstawiamy wam najlepszą siódemkę sezonu, czyli tych, którzy nominowani byli najczęściej. W tej grupie mamy aż 4 przedstawicieli Unii.
Średnio nasza siódemka zdobywała 81 punktów w każdej kolejce. Najlepsza była 8. runda z 85 a najgorsza 15 i 71 punktów. W sumie w tym roku nominowaliśmy 44 żużlowców, co jest wynikiem lepszym o dwóch niż ten sprzed roku. Finalnie w dzisiejszym zestawieniu mamy 4 żużlowców z Leszna, po jednym z Częstochowy i Wrocławia oraz jednego z Gorzowa.
Zobacz także: Mrozek psuje rynek?
Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa - 8 nominacji). Świetny przez cały sezon. To on ciągnął jako jedyny wyniki Włókniarza, gdy koledzy nie dawali rady, a zespół był w kryzysie. Najlepszy obcokrajowiec ligi. Nie dziwi więc, że Częstochowianie podpisali z nim długoletni kontrakt. Jedyne czego szkoda to brak nagrody podczas gali PGE Ekstraligi dla niego, ale cóż. To kibice wybierali według sympatii.
ZOBACZ WIDEO Cieślak: Prezes Świącik do nowej umowy musi mi dołożyć na nerwosol
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno - 8 nominacji). Zaliczył świetny sezon i fantastyczną fazę play-off. Wystarczy napisać, że w półfinałach i finałach ligi do notowania siedmiu wspaniałych zapisywał się po każdym z meczów. To dzięki temu jest teraz wśród dream-teamu ligi. Zawsze koleżeński, zawsze gotowy odstąpić bieg juniorom. Wzór do naśladowania.
Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno - 7 nominacji). Na miejsce w tym zestawieniu zapracował pierwszą częścią sezonu, kiedy to do siódemki trafiał regularnie. Końcówka roku już nie była tak dobra w jego wykonaniu. Pawlickiego na pewno stać na więcej, lecz w naszpikowanej gwiazdami Fogo Unii ciężko ciągle być numerem jeden. W fazie play-off do zestawienia trafił tylko raz, ale to i tak świetny wynik.
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno - 7 nominacji). Podobnie jak Emil Sajfutdinow na miejsce w zestawieniu podsumowującym rok zapracował w fazie finałowej. Tutaj Kołodziej trzy razy trafiał do siódemki wspaniałych. Zachwycał swoją jazdą szczególnie w finałach. Kiedy wyniki były na styku, on nie zawodził i był pewnym punktem drużyny. Gdy nikt nie jeździł po szerokiej, on właśnie tam się rozpędzał.
Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów - 6 nominacji). Nowy mistrz świata to jedyny żużlowiec, który do zestawienia trafił, mimo iż jego zespół zakończył sezon przedwcześnie. Bez spotkań w fazie play-off Zmarzlik zaliczył o cztery mecze mniej niż pozostali z zestawienia, ale to nie przeszkodziło mu, by być wśród najlepszych. Solidny cały rok. Zaliczył jeden słabszy mecz w Toruniu, ale to był i tak rezultat bliski dwucyfrowego. Każdemu życzymy takich wpadek.
Czytaj również: Madsen zrobił sobie trening w SEC
Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław - 12 nominacji). Obecność wśród siedmiu wspaniałych na poziomie powyżej 65 proc. to fantastyczny rezultat. Drabik zdominował formację juniorską. To też jedyny przedstawiciel wicemistrzów Polski w dzisiejszym zestawieniu. Dziwnym trafem to właśnie tylko on nie zawiódł podczas finałów z Fogo Unią. Za rok już tak lekko mieć nie będzie, bo wśród seniorów jest zdecydowanie większa konkurencja.
Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno - 7 nominacji). Podobnie jak Drabik kończy wiek juniora z przytupem. Smektała miał jednak w sezonie kilka słabszych spotkań, po których dość szybko poprawiał dyspozycję. Był pewnym punktem swojego zespołu i zawsze dawał swojemu trenerowi możliwości taktyczne. Pracowity, kulturalny na torze i poza nim. Smektała to materiał na kawał solidnego ligowca.