Damian Baliński: Wiele będzie zależało od mojej postawy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Brian Karger będzie wspomagał Damiana Balińskiego podczas treningów przed zbliżającym się meczem z Unibaxem Toruń. Leszczynianin ma nadzieje, że jego dobra postawa przyczyni się do sukcesu "Byków". Baliński odniósł się także do składu kadry na zawody Drużynowego Pucharu Świata.

- Powoli wszystko wraca do normy. Jest zdecydowanie lepiej, ale drobne wpadki ciągle mi się zdarzają. W niedzielę czeka nas bardzo trudny mecz z Unibaxem Toruń. Podejdziemy do niego maksymalnie skoncentrowani. Zdaję sobie sprawę jak wiele będzie zależało w tym spotkaniu od mojej postawy. Czwarty zawodnik w drużynie punktujący na poziomie dziesięciu punktów na pewno by się przydał. Wierzę, że uda mi się osiągnąć taki rezultat. Jest jeszcze trochę czasu. Do Leszna przyjedzie na treningi Brian Karger, który na pewno bardzo mi pomoże - mówi Damian Baliński.

W jednym z wyścigów w meczu z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk Krzysztof Kasprzak wypchnął po starcie Damiana Balińskiego na zewnętrzną utrudniając mu jazdę. -

Przez tę sytuację wkradło się trochę niepotrzebnych emocji. Wyjaśniliśmy sobie jednak wszystko i nie powodów do obaw. Takie nieporozumienia na torze nie mają prawa powtórzyć się w meczu z Unibaxem Toruń.

Marek Cieślak nie miał łatwego zadania przy powoływaniu zawodników do kadry na DPŚ. Zdaniem Balińskiego selekcjoner podjął dobre decyzje. - Trener miał w tym roku rzeczywiście trudne zadanie. Przecież jest wielu zawodników prezentujących wysoki poziom. Wybór piątki musiał być trudny. Wydaje mi się jednak, że Marek Cieślak postawił na właściwych zawodników. Czy taki skład zapewni Polsce sukces? Odpowiedz poznamy dopiero po turnieju finałowym - zakończył.

Źródło artykułu: