Żużel. Od trenera po sędziego. Andreas Jonsson ma mnóstwo propozycji
Andreas Jonsson po zakończeniu kariery otrzymał mnóstwo propozycji pracy przy żużlu. Póki co były wicemistrz świata podtrzymuje jednak decyzję o odpoczynku od czarnego sportu.
Co dalej z byłym już żużlowcem? Andreas Jonsson nie narzeka na nudę, bowiem prowadzi firmę w ojczyźnie. Jeśli jednak postanowi wrócić do czarnego sportu, nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego zajęcia.
- Po tym, jak ogłosiłem swoją decyzję o zakończeniu kariery, otrzymałem naprawdę dużo różnych propozycji, by wykonywać w różnych miejscach różne funkcje, od trenera po sędziego. To bardzo miłe, choć obecnie nie mam z tym tematem związanych żadnych konkretnych planów - stwierdza Jonsson w rozmowie z motorlublin.com.pl.
Podkreśla, że póki co podtrzymuje decyzję o odpoczynku od czarnego sportu. Chce odpocząć od dyscypliny, której w pełni poświęcał się w ostatnich 25 latach. - Trudno powiedzieć ile minie czasu, zanim zacznę tęsknić za speedway'em. Może nigdy? Zobaczymy - mówi.
Jonsson w Polsce startował od 1999 roku. Reprezentował barwy klubów z Gorzowa, Torunia, Częstochowy, Bydgoszczy, Zielonej Góry, Rybnika i Lublina. Indywidualnie jego największym sukcesem było wicemistrzostwo świata wywalczone w 2011 roku.
Zobacz też:
Żużel. Wegetarianie na motocyklach. Bez mięsa też można być szybkim i skutecznym zawodnikiem
Żużel. Transfer do Speed Car Motoru odbije się Kasprzakowi czkawką? Stal bez trudu obroni jego odejście
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>