Żużel. Przed otwarciem okna transferowego. Speed Car Motor. Prezes Kępa wyciągnie jakiegoś asa z rękawa?

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: prezes Speed Car Motoru Lublin, Jakub Kępa (w środku), w rozmowie z Grzegorzem Zengotą (z lewej) i Andreasem Jonssonem (z prawej)
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: prezes Speed Car Motoru Lublin, Jakub Kępa (w środku), w rozmowie z Grzegorzem Zengotą (z lewej) i Andreasem Jonssonem (z prawej)

Sezon żużlowy dobiegł już końca, ale to nie oznacza koniec emocji. Już pierwszego listopada oficjalnie startuje zimowe okienko transferowe w polskim żużlu. Mówi się, że w Speed Car Motorze nie będzie spektakularnych zmian. Czy aby na pewno?

[b]

Mają: [/b]

Wiktor Lampart, Wiktor Trofimow, Jakub Szpytma, Wiktor Firmuga, Jakub BanuchaGrigorij Łaguta, Mikkel Michelsen, Paweł Miesiąc, Grzegorz ZengotaDawid Lampart (?)

Od początku istnienia klubu właściciele Speed Car Motoru Lublin wychodzą z założenia, aby co sezon nie robić rewolucji w składzie, a jedynie wymieniać pojedyncze ogniwa. Podobnie będzie i w przyszłym sezonie. Już w sierpniu po meczu ze Stalą Gorzów prezes Jakub Kępa poinformował, że doszedł do porozumienia z trzema zawodnikami. Mowa o Mikkelu Michelsenie, Pawle Miesiącu oraz Wiktorze Lamparcie. Do wspomnianej trójki po meczu w Grudziądzu dołączył Grigorij Łaguta, który w euforii po utrzymaniu w lidze wykrzyczał do kibiców "Zostaję w Lublinie". To sprawia, że liderów udało się zatrzymać w Lublinie.

Do wspomnianych wyżej zawodników dołączają także ci, którzy mają ważny kontrakt lub mają do spłacenia dług wdzięczności. Do pierwszej grupy zaliczają się juniorzy, którzy zdali egzamin na licencję żużlową w 2019 roku oraz Wiktor Trofimow, który miał podpisany kontrakt na dwa lata.

Wciąż nieznana jest przyszłość starszego z braci Lampartów - Dawida. Na początku października w magazynie "Bez Hamulców" mówił, że jego przyszłość nie jest jeszcze do końca znana. W lubelskim środowisku chodzą słuchy, że obaj bracia mogą zostać w Motorze na przyszły rok.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Zobacz także: Żużel. Przed otwarciem okna. Działacze GKM-u wykonali plan w 50 proc. i znowu marzą o play-off

Przychodzą:

Matej Zagar, Oskar BoberJakub Jamróg (?).

Już przed sezonem w 2019 roku prezes Kępa był bliski pozyskania Mateja Zagara do swojej drużyny. Jednak wtedy Słoweniec nie zostawił na lodzie prezesa Świącika i odrzucił propozycję beniaminka ligi. Po sezonie temat Zagara powrócił i tym razem został sfinalizowany. Zagar będzie domniemanym trzecim liderem zespołu, który w przyszłym roku ma walczyć minimum o fazę play-off.

W przyszłym roku pod numerem 8/16 do macierzy wraca Oskar Bober. 22-latek w 2019 roku reprezentował barwy Euro Finannce Polonii Piła, jednak ten sezon może spisać na starty, szczególnie jeżeli chodzi o aspekt finansowy. Po roku przerwy Bober wraca do zespołu, w którym był solidnym punktem i w głównej mierze przyczynił się do awansu do PGE Ekstraligi.

Motor wciąż potrzebuje drugiego polskiego seniora. Wiadomo już, że do lubelskiej drużyny nie dołączy Krzysztof Kasprzak, który odzyskał swoje zaległe pieniądze w Stali Gorzów i nigdzie się nie wybiera. W tej sytuacji wydaje się, że w Lublinie będą zmuszeni wybrać kogoś z duetu Dawid Lampart - Jakub Jamróg. Jednak w ubiegłym roku również nikt nie przewidywał ogromnych transferów w Motorze, a prezes Kępa namówił do jazdy Grigorija Łagutę. Być może i w tym okienku transferowym charyzmatyczny sternik wyciągnie jakieś asy z rękawa i zaskoczy kibiców?

Odchodzą:

Robert Lambert, Dawid Lampart (?), Andreas Jonsson (zakończenie kariery)

Największą porażką Speed Car Motoru podczas nadchodzącego okienka transferowego będzie oddanie Roberta Lamberta. 21-letni Brytyjczyk to wciąż bardzo młody i uzdolniony zawodnik, który w przyszłości może być solidnym punktem drużyny. Niestety po, nie ma co ukrywać, nieudanym pierwszym sezonie w PGE Ekstralidze Lambert zmuszony jest szukać sobie nowego klubu.

Z lubelskim klubem żegna się Andreas Jonsson, który w wieku 39 lat postanowił zakończyć swoją karierę i odwiesić kewlar na wieszak. Ponadto, jak wspomnieliśmy wyżej, przyszłość Dawida Lamparta jest jedną wielką zagadką.

Zobacz także: Żużel. Unii będzie trudniej o kolejny tytuł. Cel się jednak nie zmienia

Braki:

Z pewnością jest to brak trzeciego zdecydowanego lidera zespołu. Kreowany na niego jest Matej Zagar, jednak po pierwsze Słoweniec nie należy już do najmłodszych zawodników (w przyszłym roku 37 lat), a po drugie ma za sobą bardzo słaby rok w PGE Ekstralidze jak i Grand Prix (miał pojedyncze przebłyski).

Jeżeli mamy się doszukiwać braków to jedną z niepewności w lubelskim składzie będzie pozycja rezerwowego. Oskar Bober zostanie postawiony w trudnej, dla siebie jak i kolegów, roli.

Źródło artykułu: