Żużel. Transfery. To działo się wczoraj. Na rynku zaczyna się robić ciekawie. Zaskakujący kierunek Nicklasa Porsinga

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Nicklas Porsing na czele
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Nicklas Porsing na czele

Na rynku transferowym wreszcie drgnęło. We wtorek byliśmy świadkami kilku interesujących ruchów. Niemałe poruszenie wywołał Nicklas Porsing, który obrał kierunek na Poznań.

Początek okienka transferowego był nudny i przewidywalny - już wcześniej wiadomo było, gdzie trafią zawodnicy, a podpisanie kontraktu stało się jedynie formalnością. Pierwsza bomba spadła w poniedziałek, kiedy trenerem PGG ROW-u Rybnik został Piotr Świderski, debiutujący w tej roli.

We wtorek sypnęło kolejnymi kontraktami, a autorem chyba największej niespodzianki dnia był Nicklas Porsing. Chimeryczny Duńczyk zapowiedział, że nie zostanie na kolejny sezon w Krośnie i słowa dotrzymał. Mało kto spodziewał się jednak, że 26-latek obierze kierunek na Poznań i zwiąże się z Power Duck Iveston PSŻ.

W stolicy Wielkopolski po zakończeniu sezonu 2019 dokonano rozbioru - z zespołu odeszli liderzy, czyli David Bellego i Marcin Nowak, ze Skorpionem na plastronie nie będą już jeździć bracia Curzytkowie i Eduard Krcmar, a ekipy nie poprowadzi trener Tomasz Bajerski. W Poznaniu szykuje się zatem rewolucja kadrowa.

ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. "Byłoby miło, gdyby prezes Midak przeprosił za swój wpis"

Czytaj także: Falubaz może mieć kwasy w zespole. Lambert na dokładkę do Lindbaecka

Interesujący ruch wykonali działacze Unii Tarnów, którzy we wtorek ogłosili, że ich zespół wzmocni Michał Gruchalski, co słusznie uznane zostało za transfer dnia. Dla wychowanka Włókniarza będzie to pierwszy sezon w gronie seniorów, ale mimo to zabiegało o niego kilka klubów. W Tarnowie po raz drugi z rzędu szansę otrzyma 22-latek. W 2019 roku w barwach Unii ścigał się Daniel Kaczmarek i pokazywał się z niezłej strony.

Kolejni zawodnicy przedłużają także kontrakty ze swoimi dotychczasowymi klubami. Na taki ruch, w czym nie ma żadnego zaskoczenia, zdecydowali się Maciej Janowski, Maksym Drabik i Max Fricke. W Stelmet Falubazie Zielona Góra zostaje z kolei 44-letni już Piotr Protasiewicz, który ma za sobą nieco słabszy sezon. Na kolejny rok w Ostrowie zostaje Nicolai Klindt. Mówiło się o tym już od jakiegoś czasu, ale ziarno niepewności zasiało zainteresowanie klubów ekstraligowych usługami Duńczyka, który pozytywnie zaskakiwał niemal przez cały sezon.

To jeszcze nie koniec transferowych emocji. Ogłoszenie kolejnych kontraktów na środę zaplanowali bowiem działacze Arged Malesa TŻ Ostrovii oraz Wilków Krosno.

Źródło artykułu: