Transfer Nickiego Pedersena ze Stelmet Falubazu Zielona Góra do MRGARDEN GKM-u Grudziądz to jeden z ciekawszych ruchów w trwającym oknie. Pozyskanie trzykrotnego mistrza świata ma sprawić, że grudziądzanie nareszcie będą bić się o medale DMP. Pedersen może okazać się brakującym elementem układanki.
- Zakontraktowanie Nickiego Pedersena to kontynuacja naszej polityki transferowej, którą przyjęliśmy kilka lat temu. Co roku wymieniamy jedno ogniwo wśród seniorów i co roku nasz wynik sportowy jest coraz lepszy. Teraz czas na kolejny krok do przodu - mówi Marcin Murawski, prezes grudziądzkiego klubu, cytowany przez gkm.grudziadz.net.
- Jesteśmy przekonani, że tak uznana postać w światowym żużlu wzmocni naszą drużynę i po raz kolejny będziemy mogli powalczyć o wymarzony awans do pierwszej czwórki PGE Ekstraligi - dodaje szef MRGARDEN GKM-u.
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi
Grudziądzanie bardzo szybko wypracowali porozumienie z duńskim żużlowcem. Przypomnijmy, że mowa o kontrakcie dwuletnim. Z taką propozycją wyszedł sam Duńczyk, który chce spędzić w MRGARDEN GKM-ie co najmniej dwa najbliższe sezony.
Pedersen w grudziądzkiej ekipie niejako pojawił się w miejsce Antonio Lindbaecka, który powędrował w odwrotnym kierunku - do Stelmet Falubazu. Szefostwo piątej drużyny PGE Ekstraligi z minionego sezonu chciało jednak mieć i Pedersena, i Lindbaecka. Szwed otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu, ale z niej nie skorzystał.
Zobacz też:
Żużel. Transfery. Nicki Pedersen ryzykiem dla MRGARDEN GKM-u. Bartosz Zmarzlik urządził sobie nowy kącik w domu
Żużel. Transfer dnia. Pedersen nie rozsadzi szatni GKM-u? Przyjaciel rodak weźmie go pod swoje skrzydła