Żużel. Transfery. Dobry rezerwowy do wzięcia. Lepiej dać teraz 60 tysięcy niż czekać na upadek klubu

Marcin Kuźbicki z Eleven mówiąc o tym, że warto wpuścić do polskiej ligi zagranicznych juniorów kosztem naszych, stwierdził, że jest ktoś taki jak Jonas Jeppesen. Do Duńczyka ustawiła się właśnie kolejka chętnych.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Jonas Jeppesen WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jonas Jeppesen.
Świat usłyszał o Jonasie Jeppesenie, gdy rok temu Marcin Kuźbicki w Magazynie Bez Hamulców powiedział, że warto by zmienić regulamin i dać szansę zagranicznym juniorom. Redaktor Eleven Sports wymienił Jeppesena jako tego, którego można by dzięki tej regulacji zobaczyć w PGE Ekstralidze.

Przepis o zagranicznym młodzieżowcu nie przeszedł, Jeppesen juniorem już także nie jest, ale i tak ustawiła się do niego kolejka chętnych. W końcu nie ma jeszcze 23 lat i może jeździć jako rezerwowy pod numerami 8 i 16. Za rok przepis o rezerwowym będzie obowiązywał nie tylko w PGE Ekstralidze, ale i w Nice 1.LŻ, więc to zwiększa pole manewru.

Czytaj także: Zemsta Cierniaka na Sparcie za stare krzywdy

Do pełni szczęścia, czyli do przenosin Jeppesena, potrzeba jeszcze pieniędzy, które chętny jego usługami klub musiałby wyłożyć. truly.work Stal Gorzów, Orzeł Łódź i Zdunek Wybrzeże Gdańsk, choć są zawodnikiem zainteresowane, nie kwapią się do płacenia. Pewnie czekają na to, co będzie z Euro Finannce Polonią Piła. Wciąż nie jest pewne, czy klub wystartuje w rozgrywkach. Jeśli nie wystartuje, to Jeppesen (ma kontrakt w Pile) będzie do wzięcia za darmo.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"

Wydaje się jednak, że czekanie w tym przypadku może okazać się zgubne. Jeśli ktoś naprawdę potrzebuje rezerwowego, jeśli mu zależy, to powinien działać. Zwłaszcza że Polonia bez względu na wszystko (klub nie wie, czy dostanie pół miliona dotacji z miasta) zamierza przystąpić do procesu licencyjnego. Zrobi to nawet, jak miasto ostatecznie nie da kasy (więcej przeczytasz TUTAJ).

Klub zbiera w tej chwili deklaracje sponsorów, dogaduje się też na współpracę z Stelmet Falubazem (zielonogórzanie mają dostarczyć kilku zawodników i częściowo ich opłacić), więc do samego końca, do ostatnich dni przed startem ligi będą w Pile walczyli, licząc na to, że się uda. Może się więc okazać, że Jeppesen będzie wolny dopiero wiosną. A jak się Polonii uda, to wcale. Czekanie w tym przypadku wcale nie musi zakończyć się sukcesem.

Wiemy, że Polonia w przypadku transferu Jeppesena wychodzi od ceny 100 tysięcy złotych. Sytuacja klubu jest jednak na tyle poważna (dług rzędu 800 tysięcy plus wielka chęć jazdy w lidze za rok), że za niższą cenę też zawodnika oddadzą. Takie minimum to 60 tysięcy. To już nie jest jakaś astronomiczna kwota.





KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Jeppesen jest wart tych 60 tysięcy, które trzeba za niego zapłacić?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×