Żużel. Transfery. MRGARDEN GKM z Pedersenem w składzie mierzy w fazę play-off. "Wyrzucą Spartę albo Falubaz"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Adam Skórnicki, Nicki Pedersen.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Adam Skórnicki, Nicki Pedersen.

MRGARDEN GKM Grudziądz daje jasny sygnał: teraz albo nigdy. Nie po to przecież do drużyny dołączył Nicki Pedersen, aby zespół znów skończył sezon w sierpniu. Przy Hallera chcą w końcu upragnionej fazy play-off i transfer Duńczyka ma w tym pomóc.

Przyszły rok będzie szóstym sezonem z rzędu dla MRGARDEN GKM-u Grudziądz w PGE Ekstralidze. W pierwszych latach ekipa z Hallera broniła miejsca w elicie, potem ustabilizowała się w środku tabeli. W Grudziądzu mają jednak dość piątego czy szóstego miejsca. GKM chce jechać o medale.

Już w tegorocznym sezonie pierwszą czwórkę grudziądzanie mieli na wyciągnięcie ręki. Wygrali pierwszy mecz wyjazdowy po dwóch dekadach (!), a mimo to nie załapali się do fazy play-off. Spotkania innych drużyn potoczyły się tak, że wystarczyło zawalić domowe starcie z zielonogórskim Falubazem (przegrali 44:46), aby wypaść ze strefy medalowej.

Czytaj również: Włókniarz będzie silniejszy. Doyle i Holta dadzą więcej niż same liczby

W Grudziądzu postąpiono więc bardzo logicznie i w składzie zastąpiono najsłabsze ogniwo spośród seniorów, czyli Antonio Lindbaecka. - Wiemy jaką formę prezentował ostatnio ten zawodnik. Zdarzały mu się mecze, że sięgał po większą zdobycz punktową, ale sporadycznie - uważa Jan Krzystyniak, były zawodnik i trener.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi

Miejsce Szweda w teamie dowodzonym przez Roberta Kempińskiego zajmie Nicki Pedersen. Choć mówi się, że trzykrotny mistrz świata najlepsze lata ma za sobą, to wciąż jest jednym z lepszych zawodników w Ekstralidze. - Znamy doskonale jego markę. Bez dwóch zdań wzmocni zespół z Grudziądza - ocenia Krzystyniak.

Zobacz także: Pęknięte serce GKM-u. Stracili człowieka, który oddał im wszystko

To właśnie Duńczyk może być tym brakującym elementem układanki, dzięki której grudziądzanie znajdą się w strefie medalowej. Zwłaszcza, że niektóre drużyny na papierze wyglądają słabiej niż przed rokiem, jak choćby Stelmet Falubaz Zielona Góra, który bez żalu oddał Pedersena na rzecz... Lindbaecka. Trudno też oszacować potencjał Betard Sparty Wrocław, w której juniorem nie będzie już Maksym Drabik, a przecież często był on jokerem w talii wrocławian.

- Jeśli mamy bawić się w typowanie pierwszej czwórki, to widzę w niej drużynę z Grudziądza. Poza nią Unię Leszno i częstochowski Włókniarz. W mojej ocenie GKM wyrzuci kogoś z dwójki Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra - przewiduje Jan Krzystyniak.

Komentarze (10)
avatar
RECON_1
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie przedsezonowe dywagacje można sobie na dobrą sprawę wsadzić... Ale gkm ma spora szansę w końcu coś porządnie ugrać na wyjeździe. 
avatar
Unia to My-NZUL
11.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie gdybanie jest bez sensu jeszcze zima sie nie zaczęła a tu juz o PO?, no ale hmm coś trzeba pisać 
Nowy w mieście
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Buahahahaha 
1Tom1
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nasza wygrana po dwóch dekadach to jak propaganda tvp nikt nie dopowie ze to ostatnie zwycięstwo na wyjeździe ale w ekstralidze od której mieliśmy przerwę od lat 90 w miedzy czasie były zwycięs Czytaj całość
avatar
Qupashitu
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
GKM-owi do sukcesu brakuje charyzmatycznego trenera znającego się na taktyce, szczególnie że od przyszłego sezonu będzie nowa tabela biegowa i kto pierwszy dobrze ją rozpracuje ten zyska przewa Czytaj całość