Żużel. Transfery. Duża niespodzianka, Tomas Jonasson bez kontraktu w Polsce

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson
zdjęcie autora artykułu

To może być jeden z najbardziej rozchwytywanych zawodników w okienkach transferowych podczas sezonu. Tomas H. Jonasson nie podpisał kontraktu z żadnym polskim klubem.

W tym artykule dowiesz się o:

Kariera Tomasa H. Jonassona obfituje we wzloty i upadki. Szwed w polskiej lidze zadebiutował jako junior w Stali Gorzów. Następnie przez pięć lat reprezentował Wybrzeże. Szczególnie dobre indywidualnie były dla niego lata 2013-14, kiedy po sezonie w I lidze w którym wykręcił średnią biegową 2,339, w Ekstralidze zdobywał średnio 1,735 punktu na bieg.

Później reprezentował jeszcze kluby z Leszna, Częstochowy, Daugavpils i Piły. Jeszcze w 2018 roku ze średnią 2,048 był piętnastym najskuteczniejszym zawodnikiem Nice 1.LŻ. Ostatni rok spędził po raz pierwszy w karierze w najniższej klasie rozgrywkowej, gdzie zdobywał 2,220 punktu na bieg i był szóstym najlepszym zawodnikiem ligi.

Paweł Hlib podpisał kontrakt z Apatorem. Zobacz więcej!

Ponadto Jonasson rozpoczął swoją karierę na długim torze i w 2020 roku będzie reprezentował Szwecję w Grand Prix w tej odmianie żużla. Urodzony w 1988 roku żużlowiec poinformował nas, że ostatecznie nie związał się umową z żadnym polskim klubem. - Po tym jak opracowaliśmy budżet na 2020 rok wyliczyliśmy, że nie mogę sobie pozwolić na jazdę w Polsce. Obecnie chcę się poświęcić na jazdę na długim torze i nasz team poświęca się przygotowaniom do Grand Prix - powiedział Szwed w rozmowie z WP SportoweFakty.

Tomas H. Jonasson nie rezygnuje zupełnie z jazdy w rozgrywkach ligowych. Również tutaj w nich będzie miał sporo pracy. - Zainwestowaliśmy również w nowe motocykle i silniki do jazdy na klasycznym żużlu w Szwecji i w Anglii. Łącznie mam trzy drużyny ligowe i Grand Prix, więc już teraz wiem, że podczas trwania sezonu będziemy bardzo zajęci - stwierdził.

Dziwny ruch Polonii Bydgoszcz. Zobacz więcej!

Wydaje się, że w przypadku gdyby w którymś z klubów wydarzyła się plaga kontuzji, Szwed może być łakomym kąskiem. - Oczywiście nie wykluczam tego, że w okienku transferowym dołączę do polskiego klubu. Wszystko może się jeszcze zmienić podczas sezonu i kto wie, być może się z kimś porozumiem - podsumował Tomas H. Jonasson.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Źródło artykułu:
Czy Thomas Jonasson znajdzie klub w Polsce podczas trwania sezonu 2020?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
sympatyk żu-żla
15.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma nad czym ubolewać Szwed nie chciał się wiązać żadnym klubem .Jedzie na długim torze .Dobry kąsek dla 2L owszem najwcześniej w Maju. Patrząc optymistycznie na zawodnika jaki obrał kurs r Czytaj całość
avatar
yes
15.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stal z Hancockiem w składzie i Nawrockim na czele...BYŁA  
avatar
mario75
15.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rybnik ma armatę na miarę Eligi:-)  
avatar
yes
15.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pojawią się jeszcze w składach inni zawodnicy. W przeszłości okazywało się, że umowy z niektórymi przemilczano lub zawierano warszawskie. Czytaj całość