W minionym sezonie Stanisław Burza był jeżdżącym trenerem w Speedway Wandzie Kraków. W nowym poniekąd nadal będzie łączył jazdę na żużlu i misję szkoleniową, jednak już w zupełnie innym układzie.
Otóż Burza podpisał kontrakt zawodniczy z RzTŻ Rzeszów. Z tym, że jest to umowa bez gwarancji finansowych i zobowiązań. Słowem: będzie żużlowcem oczekującym, który zostanie powołany na mecz w sytuacji podbramkowej. Jeśli chodzi z kolei o trenerkę, zatrudnił go Speed Car Motor Lublin.
- Głównie będę skupiony na pracy w Lublinie z tamtejszą młodzieżą. Liczę jednak, ze znajdę czas, aby od czasu do czasu przyjechać do Rzeszowa, potrenować i sprawdzić sprzęt - tłumaczy Burza w rozmowie z SuperNowosci24.pl.
Co ciekawe, na stole miał ofertę pracy w RzTŻ w charakterze trenera. Propozycji nie przyjął, bowiem już wcześniej zaakceptował warunki umowy ze Speed Car Motorem Lublin.
- W przyszłym sezonie mogę jedynie w wolnej chwili udzielić się społecznie dla rzeszowskiego klubu, przyjechać na trening, pojeździć z chłopakami, coś podpowiedzieć, udzielić może tym mniej doświadczonych jakiś wskazówek - wyjaśnia Burza.
Zobacz też:
Żużel. RzTŻ Rzeszów wystosowało oświadczenie. Klub wybrał barwy i odniósł się do nazwy "Stal"
Żużel. Transfery. Kolejni zawodnicy z kontraktami w RzTŻ. Jest powrót po latach!
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"