Na koniec okienka transferowego PGG ROW Rybnik przedstawił skład na sezon 2020. Nowymi postaciami w zespole beniaminka PGE Ekstraligi będą m.in. Vaclav Milik, Andrzej Lebiediew oraz Robert Lambert. Do tego w piątek poinformowano o kontrakcie Grega Hancocka, choć nie wiadomo czy Amerykanin pojedzie w jakimkolwiek meczu.
Fanów PGG ROW-u martwi, że formację krajową tworzą w tej chwili tylko Kacper Woryna i Mateusz Szczepaniak. W razie kontuzji klub zmuszony będzie w seniorskim składzie umieścić polskiego młodzieżowca, aby spełnić regulaminowy wymóg o liczbie Polaków w składzie.
Czytaj także: Piękne pożegnanie Milika z Betard Spartą
Wyjściem mogłoby być sprowadzenie Jarosława Hampela. O takiej możliwości plotkowano w Rybniku przez cały okres transferowy. Były wicemistrz świata jest w tej chwili związany z Fogo Unią Leszno, która ma nadmiar seniorów w kadrze.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"
- Do kwietnia czy maja nie będzie w Lesznie żadnych ruchów. Jesteśmy w kontakcie z prezesem i trenerem Unii. Oni chcą najpierw zobaczyć jak ich drużyna jedzie, w jakiej formie są poszczególni zawodnicy - przekazał Krzysztof Mrozek, prezes "Rekinów".
- Jeśli temat się pojawi, to na pewno porozmawiamy z klubem z Leszna - dodał Mrozek.
Kłopot bogactwa leszczyńskich "Byków" polega na tym, że po sezonie 2019 Bartosz Smektała przeszedł do grona seniorów, a aktualny mistrz Polski zachował w zespole wszystkich dotychczasowych zawodników. Wprawdzie Smektała mógłby startować jako rezerwowy z numerem 8/16, ale klub obiecał 21-latkowi, że nie będzie stosować tego wariantu.
Czytaj także: PGG ROW Rybnik przedstawił skład na sezon 2020
Biorąc pod uwagę tegoroczne rozgrywki, najsłabiej w kadrze Fogo Unii prezentowali się Jarosław Hampel czy Brady Kurtz. Australijczyk startował już na wypożyczeniu w Rybniku w roku 2017. W obecnej kadrze "Rekinów" jest jednak aż sześciu obcokrajowców, przez co pozyskanie Kurtza nie jest tak interesującą opcją dla PGG ROW-u.