W czwartek na transferowej giełdzie działo się tyle, że Jason Doyle postanowił się nie licytować z innymi zawodnikami. Australijczyk dopiero w piątek wykorzystał social media do poinformowania o kontrakcie z forBET Włókniarzem Częstochowa. To prawdopodobnie największy hit tegorocznego okienka.
"Nie mogę się już doczekać startu nowego sezonu. Do zobaczenia wkrótce i życzę wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku" - przekazał Doyle, choć te życzenia wydają się być nieco przedwczesne.
Czytaj także: Piękne pożegnanie Milika z Betard Spartą
Chyba że mistrz świata z sezonu 2017 planuje w najbliższym czasie wylogować się z social mediów i odpocząć od internetowego świata. Ostatnio to modne.
Również w czwartek ogłoszono kontrakt Siergieja Łogaczowa. Rosjanin, który zdecydował się na pozostanie w PGG ROW-ie Rybnik przebywa na wakacjach i nie mógł śledzić tego, co działo się rybnickiej bibliotece, gdzie publika ucieszyła się na wieść o jego dwuletniej umowie. To tylko pokazuje, że "Rekiny" wiążą spore nadzieje z Łogaczowem.
Niezbyt wylewny okazał się Kacper Woryna, który zwykle słynie z barwnych wypowiedzi i skłonności do żartów. Tym razem 23-latek nie publikował np. zdjęć z innego miasta, by zmylić kibiców. "Dziewiąty sezon razem" - ogłosił żużlowiec, który pozostanie kapitanem "Rekinów" w roku 2020.
W piątek najważniejszy był jednak najnowszy transfer PGG ROW-u Rybnik, czyli ściągnięcie Grega Hancocka, które ogłoszono o poranku. Amerykanin nie zdążył się jeszcze pochwalić tym faktem w social mediach. To najlepszy dowód na to, jak oddany jest w tej chwili rodzinie i chorej małżonce.
Czytaj także: PGG ROW Rybnik przedstawił skład na sezon 2020
Nieco problemów działaczom Polonii Piła sprawił Max Dilger. Niemiec już w piątek ogłosił, że klub nie wystartuje w przyszłorocznych rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej. A przecież decyzja w tej sprawie miała zapaść w przyszłym tygodniu po rozmowach z władzami miasta (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Zaskoczył też Apator Toruń, który tej jesieni zakontraktował już wielu młodych i utalentowanych zawodników zza granicy. W Grodzie Kopernika uznali, że od przybytku głowa nie boli. Dlatego na sam koniec dołożyli do kadry jeszcze Petra Chlupaca.
ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?