Speed Car Motor Lublin już raz nas mocno zachwycił. Sezon 2019 skończył na szóstym miejscu, choć dokładnie rok temu był kandydatem numer jeden do spadku. Za parę miesięcy tamtejsi kibice mogą przeżyć kolejne piękne chwile. Prezes klubu Jakub Kępa podczas okienka transferowego nie szalał, ale dokonał dwóch istotnych zmian. Do drużyny doszli Matej Zagar (za Andreasa Jonssona) i Jakub Jamróg (za Dawida Lamparta). Takie zestawienie personalne stawia lublinian w pierwszym rzędzie, gdy idzie o faworytów do przyszłorocznej walki o medale w PGE Ekstralidze.
- Czy Motor Lublin jest w stanie powalczyć o play-off? Zdecydowanie tak. Liczę na to, że ten klub będzie ożywieniem PGE Ekstraligi. Tak było już w minionym sezonie. Każdy mecz był widmem jakiejś niespodzianki. Mam nadzieję, że podobnie będzie za rok. Uważam, że zmiany, które poczynili działacze były konieczne i bardzo mądre. Ojciec z synem, czyli Kępowie, nie są skorzy do wyrzucania pieniędzy za płot. Podejmują rozsądne decyzje, a za takie uważam te transfery - komentuje Adam Jaźwiecki.
Żużel. Cichy bohater Startu Gniezno. Inni dawali większe pieniądze, on pomógł inaczej. CZYTAJ WIĘCEJ!
Nazwiska Zagara i Jamroga na kolana może nie powalają, ale to naprawdę ciekawe ruchy. Słoweniec ma coś do udowodnienia, bo w forBET Włókniarzu Częstochowa ewidentnie nie punktował na miarę swoich możliwości. Z kolei Polak we Wrocławiu nie cieszył się zbytnim zaufaniem, co ma się zmienić właśnie w Motorze.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają
- Jamróg tłamszony we Wrocławiu może złapać właściwy rytm. Zagar? Wydaje mi się, że we Włókniarzu coś chyba było nie tak. On miał duże wahania punktowe i często zawodził. Myślę, że w Lublinie odżyje i będzie ważnym punktem drużyny. Może nawiązać do swoich najlepszych czasów - przekonuje nasz ekspert.
Nasz rozmówca przekonuje również, że największą bronią lublinian mogą być juniorzy, a przede wszystkim Wiktor Lampart. Jeśli popatrzymy na zestawienia personalne młodzieżowców w innych zespołach, to w ciemno można założyć, że para Motoru (jest jeszcze Wiktor Trofimow jr) śmiało może być najmocniejsza w całej lidze.
- Dobrze, że przepis o zagranicznym juniorze przepadł. Musimy szkolić swoich zawodników. Zwróćmy uwagę, że chcąc jechać o wysokie cele, trzeba wygrywać również na wyjazdach. W tym celu nieoceniona jest pomoc juniorów. Wiktor Lampart w mojej ocenie jest zawodnikiem myślącym i świetnie zapowiadającym się. To wielki atut - kończy Adam Jaźwiecki.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. PGE Ekstraliga. Transferowe hity i kity. W Fogo Unii zdrowa stagnacja