Żużlowa Estonia zmierza w dobrą stronę. Szkolenie idzie pełną parą, wkrótce pierwsze efekty

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Markus Maximus Lill
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Markus Maximus Lill

Żużel w Estonii jest dla kibiców wciąż dużą egzotyką. Gdy w 2011 roku, po 13 latach, reaktywowano tę dyscyplinę w nadbałtyckim kraju, celem była praca u podstaw. Już teraz są tego pierwsze efekty.

Estonia to mały, nadbałtycki kraj, liczący 1,2 miliona mieszkańców. Po ponad dekadzie, gdy żużlowe motocykle kompletnie zamilkły w tym państwie, grupa zapaleńców pokazała, że żużel wciąż jest w ich pamięci. Są tego pierwsze efekty, choć nie tak szybkie, jak można byłoby sobie wymarzyć.

W ubiegłym sezonie kolejny rok z rzędu estońscy żużlowcy startowali w Baltic Speedway League, gdzie rywalizowali z zawodnikami z Rosji, Finlandii i Łotwy. Ponadto Markus Maximus Lill i Karl Johannes Lattik jeździli w klasie 250 cc, również w Polsce, w Pucharze Ekstraligi. W przyszłym sezonie żużel nadal będzie istniał na dwóch torach - w Tabasalu i Kohtla Nomme.

Mikkel Michelsen zdał test na lojalność. Zobacz więcej!

Po tym jak w Baltic Speedway League startował klub J&U Speedway Racing Team z Kohtla Nomme, tym razem działacze z tamtego miasta postawili na co innego. - Mamy teraz plan dwuletni, którym jest trenowanie małych dzieci w wieku 7-10 lat. Nasz klub nie będzie startował w Baltic Speedway League, gdyż skupiamy się na innych celach, którymi są właśnie szkolenie i przebudowa toru - powiedział Urmo Käosaar z klubu z Kohtla Nomme.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi

Praca u podstaw ma przynieść długofalowe efekty. - Liczymy na to, że będziemy szkolić regularnie 5-7 młodych zawodników. Chcemy znaleźć nowe talenty dla estońskiego żużla - dodał Kaossar.

Rolę najważniejszego klubu w Estonii, który ma rywalizować również za granicą przejmie Motosport 360 z Tabasalu. Kilku zawodników z tego klubu będzie reprezentować nadbałtycki kraj w rozgrywkach międzynarodowych.

Do rywalizacji w klasycznym żużlu są przewidziani Aadam Seermaa, Allan Angelstok oraz Markus Maximus Lill, który osiągał największe sukcesy z wszystkich Estończyków w klasie 250 cc. W niższej klasie będą rywalizować Karl Johannes Lattik, Oskar Kelt i Gert Heinvee, a Frido Viidas, Carlos Saabas i Silvar Avi będą jeździć w klasie 125 cc w ramach Baltic Speedway League i rozgrywek ogólnoeuropejskich.

Przyszli mistrzowie pojadą w Gdańsku. Zobacz więcej!

Do tego nadal Estonia będzie miała reprezentanta w Baltic Speedway League. - Wierzę w to, że idziemy w dobrą stronę. Nasi zawodnicy będą startować w różnego rodzaju międzynarodowych rozgrywkach. W 2020 roku wszystkie zawody w Estonii odbędą się na torze w Tabasalu, na ten moment nie ma planów by budować kolejne obiekty do żużla - przekazał Martin Mandre z Motosport 360 Tabasalu, który jest również przewodniczącym komisji żużla w Estońskim Związku Motorowym.

Sukcesy Łotyszy z Daugavpils od kilku sezonów pokazują, że można. Jak widać w Estonii mają konkretny plan, by pójść ich drogą. Kto wie, może za kilka sezonów zobaczymy jakiegoś zawodnika z Estonii w polskiej lidze? Z pewnością droga, którą poszli działacze z tego kraju, jest słuszna. Najpierw szkolenie i praca u podstaw, na sukcesy przyjdzie czas.

Źródło artykułu: