Żużel. Wolfe Wittstock okazją na pojawienie się nowej nacji w lidze polskiej. Dwaj Holendrzy mają szansę na debiut
Występy niemieckiego Wolfe Wittstock w lidze polskiej, to również możliwość startów zawodników z różnych państw. Jedną z nowych nacji są Holendrzy. Aż dwaj zawodnicy z kraju tulipanów podpisali kontrakt z Wilkami.
Jak dotąd żaden Holender nie jeździł w polskiej lidze. - W Holandii nie mamy wielu zawodników i żużel nie jest popularny. Kilka lat temu mieliśmy ligę, teraz są dwa turnieje w kraju w przeciągu roku. Nawet nie możemy trenować w Holandii - powiedział o trudnej sytuacji żużla w swoim kraju Bruinsma.
Żabiałowicz wierzy w błyskawiczny awans Apatora. Zobacz więcej!
Pomimo olbrzymich problemów, są w tym kraju żużlowi zapaleńcy. - Żużel u nas nie jest popularny. Mamy może 15 zawodników, którzy nie mają nawet gdzie trenować. Jedyne turnieje, to zawody w Veenoord, na które przychodzi około 1 000 widzów - dodał.
Żużel się nam zwija. Zobacz więcej!
Bardziej popularne od klasycznego żużla są żużel na trawie i na dużym torze. - Po prostu jest więcej czynnych torów, na których można uprawiać te dyscypliny. Ja sam jednak nigdy nie jeździłem na żużlu na trawie, tylko raz startowałem na długim torze. Skupiam się na żużlu - przekazał Geert Bruinsma.
ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy
Komentarze (4):