Kwestia tegorocznego budżetu GTM Startu Gniezno została omówiona przy okazji gali "Orły Startu". Dyrektor klubu Piotr Mikołajczak chwalił się tym, że przychody przewyższyły wydatki. I to dość znacznie.
Do kasy Startu wpłynęło około 3,6 miliona złotych, natomiast wydatki wyniosły ok. 3,2 miliona złotych. To sprawia, że gnieźnianie zakończyli sezon na plusie. Różnica między stratami i zyskami wyniosła niemalże pół miliona złotych, co można uznać za znakomity wynik.
Czytaj także: Oskar Fajfer wciąż wspomina feralny bieg. Po sezonie podjął się zagranicznej pracy
Warto odnotować, że prawie połowę budżetu klubu, a dokładniej około 47 proc., w tym roku stanowiły finanse pozyskane od sponsorów. Ok. 18 proc. udziału w budżecie miało Miasto Gniezno, w przybliżeniu 2,4 proc. - starostwo powiatowe, około 23,8 proc. - wpływy z biletów, z kolei pozostałe zyski wyniosły mniej więcej 8,8 proc.
Gnieźnieński klub uzyskał również całkiem dobrą średnią frekwencję. Według statystyk sporządzonych przez przedstawicieli Startu Gniezno, na domowych meczach pierwszoligowca pojawiało się średnio 5929 kibiców. Średnia oglądalność meczów czerwono-czarnych w przekazie "na żywo" sięgnęła 160 tysięcy widzów.
Czytaj także: Kevin Fajfer nie składa broni. Do tej pory wciąż coś mu przeszkadzało
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają