Żużel. Social Speedway 2.0: optymistyczny wpis Grega Hancocka. Ze zdrowiem jego małżonki coraz lepiej

Newspix / Marcin Karczewski. / Na zdjęciu: Greg Hancock w Grand Prix
Newspix / Marcin Karczewski. / Na zdjęciu: Greg Hancock w Grand Prix

Greg Hancock, mimo 49 lat na karku, nie potrafi żyć bez żużla. Amerykanin nawet po sezonie nie przestaje publikować postów związanych ze speedwayem. Powrót na motocykl wydaje się być coraz bliżej, bo poprawia się stan zdrowia jego małżonki.

"Niedzielny klimat i ściganie się w polskiej lidze. Kocham to, co robię. Nie ma nudy" - napisał Greg Hancock w najnowszym wpisie opublikowanym w social mediach. Sporą nadzieję po przeczytaniu tych słów powinni zyskać kibice PGG ROW-u Rybnik. W końcu Amerykanin podpisał kontrakt z "Rekinami" na sezon 2020.

Należy jednak pamiętać, że były mistrz świata powrót na tor uzależnia od sytuacji rodzinnej i stanu zdrowia małżonki.

Czytaj także: Rafał Dobrucki nie miał bólu głowy przy wyborze kadry

Jeśli zaś chodzi o Jennie Hancock, małżonka Grega poinformowała o postępach w jej leczeniu i Szwedka ma naprawdę dobre wieści.

"Na początku miałam ogromny guz, wielkości 6 cm. Jednak po pięciu miesiącach chemii, bardzo ścisłej diety, medytacji, leczenia i otrzymaniu sporej dawki miłości, pozostały mi tylko dwie małe plamy na piersi. Dwie małe plamki. Jedna ma 1 mm, druga 3 mm. Mój kochany onkolog był zachwycony tymi wynikami. Skomentował je słowami "jest tak dobrze, jak może być" - przekazała Jennie Hancock.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Just another thankful post. I am so grateful for my doctors at @uclahealth. Results are back and they are good. I had a massive tumor to start of with, a 6cm mass but after 5 month of chemo a very strict diet, meditation, self healing + love and light my way, I only had two small spots left in the breast tissue that was taken out at surgery. Two small spots, one on 1mm + one on 3mm, very tiny spots. My loving oncologist was over the moon with these results, her words: this is as good as it gets. She also saw a long, healthy life in my future. I love her. For them: Dr Tetaf, Dr Carpenter (my surgeon) and Dr. Zeineh (plastic surgeon) I will be forever thankful. I will pay my way forward and spread my knowledge across the world. This journey is with no doubt very rough but there is so much you can do to make hard days a little lighter. I know my time to help others will make an impact. I am ready. The universe is ready for me. Today I was supposed to pull the last two drains but that will have to wait until next week since they are still filling up Didn’t really plan to have drains for 3 weeks, but hey, what the heck can we plan anyways? Right! It’s going to be like Christmas morning to have these gone! Grateful for my @lululemon Fanny pack to keep them safe. Thank goodness for all you sweet souls out there cheering me on! Here is for new good looking + healthy boobs 2020 I love You all

Post udostępniony przez Jennie Hancock (@jenniehancock)

Pozostając w temacie rodzinnym, wielkim wydarzeniem ubiegłego weekendu był ślub Fredrika Lindgrena z Caroliną Jonasdotter. Niewielu żużlowców miało szczęście być zaproszonym na ceremonię do hiszpańskiej Malagi. W gronie szczęśliwców znalazł się Jacob Thorssell, który pochwalił się zdjęciem z parą młodą.

Ważne chwile w Monako spędził też Bartosz Zmarzlik, który wybrał się na Galę FIM do Monako. Fanom spodobał się zwłaszcza garnitur mistrza świata, który od wewnątrz posiadał charakterystyczny numer 95, z którym startuje 24-latek. Sądzimy, że gdyby wprowadzono je w sprzedaży w Gorzowie, mogłyby się okazać rarytasem.

Dowodem na to, że okres posezonowy sprzyja rodzinnej integracji może też być zdjęcie Kennetha Bjerre. Wprawdzie do 6 grudnia jeszcze trochę czasu, ale dzieci Duńczyka już spotkały Św. Mikołaja. To znaczy, że w roku 2019 były grzeczne i zasłużyły na prezent. Bjerre, swoimi występami w barwach MRGARDEN GKM-u Grudziądz, również.

Wyświetl ten post na Instagramie.

#santa #happykids #christmas

Post udostępniony przez Kenneth Bjerre (@kenneth_bjerre)

O ile nam święta kojarzą się z mrozem i śniegiem, o tyle niskimi temperaturami nie musi się w tej chwili martwić Kacper Woryna. 23-latek aktywnie wypoczywa w Australii w towarzystwie swojej wybranki życiowej.

Wyświetl ten post na Instagramie.

charging with my gorgeous woman

Post udostępniony przez Kacper Woryna (@kworyn22)

Czytaj także: Oby Pawlicki nie był drugim Huntem

O tym, że łatwo o kontuzję również po zakończeniu kariery przekonał się z kolei Joe Screen. 47-latek najbliższe tygodnie spędzi głównie leżąc. Były uczestnik cyklu Grand Prix złamał nogę. "A myślałem, że skończyłem z połamanymi kościami i posiadaniem metalu w organizmie" - przekazał były brytyjski żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"

Źródło artykułu: