- W sobotę rozmawiałem z panią Curzytek, umawialiśmy się na spotkanie na ten tydzień. O Sparcie nic nie mówiła, ale we wtorek zadzwonił dyrektor klubu z Wrocławia i przekazał, że dostali maila od rodziców braci. Mówił, że w tej sytuacji Sparta przygotuje umowę wypożyczenia - opowiada Józef Lis, prezes ZKS Stali Rzeszów, którego zawodnikami są Michał Curzytek i Bartosz Curzytek.
- Dla mnie jednak temat wciąż jest otwarty, bo z rodzicami Curzytków byliśmy umówieni tak, że, jak tylko zdecydują się na Spartę, to zadzwonią do nas, że wyrażają zgodę na wypożyczenie. Dotąd tego nie zrobili, więc moja wiedza o tym transferze sprowadza się do jednego telefonu z Wrocławia - podkreśla Lis.
ZKS Stal już wcześniej dogadała się ze Betard Spartą Wrocław, więc spokojnie czeka na rozwój zdarzeń (więcej przeczytasz TUTAJ). Prezes Lis, który jest równocześnie członkiem RzTŻ Rzeszów, chciał namówić Curzytków, żeby jechali w tym klubie (TUTAJ więcej o ostrej wymianie zdań prezesa z rodzicami zawodników). Tu jednak nie było zgody. Rodzice postawili twarde warunki, chcieli dwa nowe motocykle i busa z salonu, a na to nikogo w RzTŻ nie było stać.
O Sparcie prezes Lis mówi tyle, że uwierzy dopiero, jak zobaczy podpisy. - Bracia mieli już być w Apatorze, a nic z tego nie wyszło, bo rodzice nie chcieli definitywnego transferu i kontraktu na dwa lata - kwituje Lis.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają