Dla Siergieja Łogaczowa miniony sezon był bardzo dobry. Po startach w Lokomotivie Daugavpils i Speedway Wanda Kraków postawił na PGG ROW Rybnik , w którym dokonał dużych postępów, zajmując 9. pozycję w zestawieniu najlepiej punktujących zawodników Nice 1.LŻ w sezonie 2019 ze średnią biegową 2,044 oraz średnim wynikiem punktowym na mecz wynoszącym 7,70 punktu.
Przyszły sezon ma być dla Rosjanina przełomowy z racji tego, że będzie to jego pierwszy rok jazdy w najlepszej lidze żużlowej na świecie. Wielu stawia sobie jednak pytanie czy jest on na tyle mocnym zawodnikiem, by namieszać w Ekstralidze ?
Śledząc jego zeszłoroczne poczynania można śmiało stwierdzić, że może i nie będzie w każdym meczu zdobywał dwucyfrowych wyników, jednak może stanowić filar ROW-u. Nie można także zapomnieć o jego zeszłosezonowych heroicznych wyczynach na torze, gdy mijał swoich przeciwników o szprychę koła. Zaliczył on jednak także makabryczny wypadek w meczu ze Zdunkiem Wybrzeże Gdańsk , gdzie już w pierwszym biegu z olbrzymim impetem uderzył w niego Kim Nilsson. Pomimo ciężkiego stanu zdrowia, szybko wrócił do pełnej sprawności i wspomógł Rybnik w awansie do PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Zobacz także: Jego życie wyceniono na milion złotych. Chciałby jeszcze zobaczyć, jak dorastają jego dzieci
Po zakończonym sezonie Łogaczow dostał kilka propozycji startów od klubów z 1.ligi , które jednak szybko odrzucił. Stwierdził, że PGG Row Rybnik to świetnie zorganizowany klub, w którym niczego mu nie brakuje. Rybnickich sympatyków czarnego sportu bardzo ucieszyła ta wiadomość, w szczególności to, że kontrakt został podpisany na dwa lata. Jeśli chodzi o kwestie związane z przyszłym sezonem to Rosjanin chce przede wszystkim sprawdzić samego siebie i spróbować czegoś nowego. Kupuje już nowe motory, planuje intensywniejsze treningi oraz przedsezonowy wyjazd na tor w Krsko. W dalszym ciągu będzie także korzystał z pomocy tunera Mikułowa.
Zobacz także: Żużel. Zostało 1000 biletów na Grand Prix Polski w Warszawie!
Tajemnicą nie jest to, że Łogaczowa w wielu aspektach wspiera Grigorij Łaguta. Obaj zawodnicy bardzo chwalą sobie współpracę. Jak wiadomo, starszy z braci Łaguta nie jest mile kojarzony przez rybnickie środowisko żużlowe. Krążą pogłoski, że ich wspólne działania mają w pewnym stopniu doprowadzić do odwilży na linii Łaguta - Rybnik. Są to jednak tylko spekulacje, gdyż bardzo trudno będzie Grigorijowi odkupić swoje winy na rybnickiej ziemi.
Podsumowując: Siergiej Łogaczow to w dalszym ciągu młody, perspektywiczny zawodnik, który będzie chciał w przyszłym sezonie wiele udowodnić kibicom, klubowi, ale przede wszystkim sobie. Wszystkie jego plany wyegzekwuje jednak sezon i to dopiero po jego zakończeniu będzie można stwierdzić czy jest on na tyle dobrym zawodnikiem by walczyć i wygrywać z najlepszymi.