Żużel. Milionerzy niechętnie widziani w środowisku. Bo psują rynek i mają swoje zdanie
Roman Karkosik, Marta Półtorak czy Robert Dowhan. Każdy z nich osiągnął sukces w biznesie, w żużlu wiodło się im różnie. Tylko Dowhan triumfował z Falubazem Zielona Góra, ale i on odszedł na boczny tor. Bo żużel nie jest miejscem dla milionerów.Karkosik w zeszłym roku stracił status miliardera w rankingu "Forbesa", bo jego firmom średnio się wiodło. Spadła m.in. wartość akcji Boryszewa. Na żużlu też się nie dorobił, ale wcale mu na tym nie zależało. Jako osoba urodzona pod Toruniem, chciał uratować tamtejszy ośrodek żużlowy.
Czytaj także: Czy Włókniarz będzie musiał oddać Doyle'a?
"Odchodzę, bo ludzie kierujący polskimi klubami są traktowani jak bankomaty" - napisał Karkosik w specjalnym oświadczeniu, gdy żegnał się z toruńskim żużlem w 2014 roku. Wydał na niego ponad 20 mln złotych.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Karkosik za gigantyczne pieniądze sprowadził do Torunia m.in. Tomasza Golloba czy Emila Sajfutdinowa. W świadomości kibiców zapisał się jednak jako ten, który podjął decyzję o "ucieczce" z finału ligi w sezonie w roku 2013. Gdy kontuzji nabawił się Gollob, biznesmen nie widział szans na wywalczenie złotego medalu i chciał przełożenia meczu. Z oczywistych względów Falubaz Zielona Góra się na to nie zgodził. Nie miał takiego obowiązku.
Finał Ekstraligi zakończył się walkowerem 40:0, a na klub z Torunia nałożono ogromne kary przed kolejnym sezonem. To przelało czarę goryczy i Karkosik postanowił spakować walizki.
Falubazem zarządzał wtedy Robert Dowhan. Klub stracił na organizacji finału ogromne pieniądze, bo musiał oddać kibicom pieniądze za bilety. Niektórzy twierdzą, że to on sprowokował Karkosika w roku 2013. Miał powiedzieć biznesmenowi, że nigdy nie zdobędzie złota - A ty nie będziesz miał jutro finału - miało paść w odpowiedzi (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Obecnie Dowhan znalazł się z dala od żużla. Zaangażował się w politykę, od lat jest senatorem związanym z Platformą Obywatelską. Jesienią próbowano go nawet przekupić propozycją objęcia teki ministra sportu. Nic z tego nie wyszło. Wpływy w Falubazie stracił na rzecz innego milionera - Stanisława Bieńkowskiego, który jest właścicielem Stelmetu.
Od lat w żużlu w sposób znaczący nie działa też Marta Półtorak, która za sprawą firmy Marma Polskie Folie sponsorowała rzeszowski żużel. Sprowadzała gwiazdy i liczyła na sukces. Ten jednak nie nadszedł, a narastający konflikt z kibicami doprowadził do tego, że Półtorak opuściła klub.
Najlepsze lata w historii pilskiego żużla to z kolei zasługa m.in. Henryka Stokłosy, który dorobił się majątku na rynku rolnym. Był też przez wiele lat senatorem. W roku 2007 został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania z powodu oskarżeń o korupcję. Stracił tym samym część wpływów, przestał też łożyć na pilski żużel.
Co łączy te wszystkie przypadki? Kibice w tych ośrodkach narzekali na prezesów czy właścicieli z milionami na koncie. W Rzeszowie, gdy Półtorak ogłaszała odejście z klubu, niektórzy wręcz fetowali. Bo w końcu miała nadejść normalność. Tyle że "Żurawie" spadły do 2. Ligi Żużlowej, w tym roku rozgrywek ligowych na Podkarpaciu w ogóle nie było. To m.in. efekt działalności Ireneusza Nawrockiego, który okazał się jednym z większych krętaczy w polskim żużlu w ostatnich latach.
Torunianie już bez Karkosika też zaliczyli spadek, a nowy właściciel Przemysław Termiński jest równie mocno krytykowany, jak poprzednik. Dość powiedzieć, że w ostatnich wyborach nie uzyskał mandatu senatora, choć okres transferowy traktował jako kampanię wyborczą. Falubaz bez Dowhana też nie potrafi odnaleźć drogi na szczyt. Ostatnie mistrzostwo świętował właśnie w roku 2013. W sezonie 2018 musiał bronić PGE Ekstraligi w meczach barażowych. Dla dopełnienia, w przyszłym roku nie będzie też żużla w Pile, która ostatnio wiązała ledwo koniec z końcem w 2. LŻ.
Wniosek? Polski żużel nie jest dla milionerów. Jeśli ktoś nie ma zaszczepionej pasji do tego sportu, szybko się z niego wyleczy. Karkosik czy Półtorak odchodząc z dyscypliny mówili o tym, że nikt nie słucha właścicieli klubów, często rzuca się im kłody pod nogi. Może być w tym sporo racji, bo ze względu na swoje majątki, bogaci właściciele psuli rynek w PGE Ekstralidze, oferując znacznie wyższe kontrakty.
Takich, którzy są zakochani w żużlu i nie patrzą wyłącznie przez pryzmat pieniądza, jest jednak coraz mniej. Andrzej Rusko zarządza Betard Spartą Wrocław od ponad ćwierćwiecza, a ma już 68 lat. W tej chwili trudno sobie wyobrazić, aby ktoś miał po nim przejąć stery we wrocławskim klubie.
Czytaj także: forBET Włókniarz rusza ze sprzedażą karnetów
Dlatego też większość ośrodków jest tak naprawdę utrzymywana głównie przez miasta. Tak jest w Częstochowie, Lublinie, Grudziądzu czy Rybniku. To jednak bardzo niebezpieczne, bo wystarczy zmiana władzy w mieście, aby miejska kroplówka została odcięta. Bo kluby żużlowe nie są instytucjami, które są w stanie przynosić zyski. Prędzej można je nazwać studniami bez dna.
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Dodałbym jeszcze ze gość który ładuje swoje miliony w klub nie pozwala by jakąś pijaeka je przrjadala i to też się może nie podobać. -
MyszPolski FZ Zgłoś komentarz
Gorzowa.Wladek z Dowhanem za swoich czasow scierali sie mocno ale kluby tylko zbieraly profity. -
kibicujmy kulturalnie Zgłoś komentarz
polsce -
Nίghtmare Zgłoś komentarz
lubiom żużel i w niego sfego czasu zainwestowali aleć inwestycja ma siem zwracać!!! i dokładniusio nikt nie hce topic kasy nawet jak ma się miliony a powiedzenie polskie tu bendzie adekwatne ... nie jestem instytucją charytatywną!!! -
Twardzi jak STAL Zgłoś komentarz
Ile masz Kuczera za te GNIOTY? MILIONEREM NIE BĘDZIESZ!!!!!!!! -
Angrift Zgłoś komentarz
daje kase to kontroluje i kraść nie można.Pytanie kto pasozytuje na sporcie zuzlowym?No jak myślicie?Kto nie wykłada kasy i chce być specjalnie traktowany?Juz wiecie?Milej zabawy w zgadywanie. -
Saddam Zgłoś komentarz
wydać fortunę i zdobyć medal. Sztuką jest wydać najmniej i zdobyć medal. -
ZIBI1966 Zgłoś komentarz
pasjonatów !!! . -
jotefiks Zgłoś komentarz
odsprzedał klub w ręce gościa, który też ma pieniądze. Dowhan wygrzebał klub z tarapatów finansowych i się odsunął (został odsunięty). A Marta? Yebła focha i trzasnęła drzwiami w niespodziewanym momencie grzebiąc klub. -
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce Zgłoś komentarz
Klika która rządzi żużlem po prostu nie lubi konkurencji i każdego kto coś próbuje osiągnąć eliminuje. Dlatego żużlem rządzą ciągle te same osoby i się zwija. -
Piter Kaniołka Zgłoś komentarz
pisze ta ofiara losu! Po przejęciu klubu Panie Kuczera, przez Pana Karkosika, jego Unibax na dzień dobry zdobył srebro a rok później zdobył DMP! W gwoli ścisłości, oba mecze w 2007 srebro i 2008 złoto z Unią Leszno! Weź się chłopie za stemplowanie listów na poczcie! -
Miss ZG Zgłoś komentarz
sąsiadowi ukradli tego nowego "Mesia"? No co ty gadasz, a taki fajny, "amerykański" był!:)) Polska w czystym wydaniu...!:)))