W Tarnowie żużel ma konkurencję. Kibice chcą sportu na najwyższym poziomie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow.
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Wiktor Kułakow.

Już nie tylko żużel jest sportową wizytówką Tarnowa. W ostatnim czasie głośno zrobiło się o drużynie piłkarzy ręcznych, która z powodzeniem radzi sobie w PGNiG Superlidze. Miejscowy kibic ma w czym wybierać.

Dawniej było tak, że żużel był w zasadzie wyłączoną wizytówką Tarnowa, gdy idzie o sport. Unia Tarnów rokrocznie walczyła o medale Drużynowych Mistrzostw Polski, co działało na kibiców jak magnes. W sumie to wielkiego wyboru nie było, bo drużyny w innych dyscyplinach walczyły gdzieś w niższych ligach.

Od jakiegoś czasu sytuacja uległa zmianie. Największy impuls to awans piłkarzy ręcznych do PGNiG Superligi Mężczyzn. Grupa Azoty Tarnów weszła do rozgrywek bez kompleksów. Beniaminek co prawda walczy o utrzymanie, ale trzeba przyznać, że radzi sobie z tym całkiem nieźle. Poza wszystkim wyremontowana została hala, na której grają szczypiorniści. Arena Jaskółka jest obecnie jednym z najnowocześniejszych obiektów w regionie. Ostatnio zorganizowano na niej turniej świąteczny Nations Cup z udziałem reprezentacji Polski. Hala została szczelnie wypełniona. Na trybunach zgromadziło się blisko 4 tysiące widzów.

Świetna frekwencja jest też na meczach ligowych. W zasadzie normą jest, że obiekt wypełnia się przynajmniej w połowie. To tylko pokazuje, że w Tarnowie jest głód na sport na najwyższym poziomie. Oczywiście ciężko będzie nawiązać popularnością do lat świetności żużla, gdzie na spotkania przychodziło nawet 15 tys. kibiców. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że żużel ma wreszcie porządną alternatywę. W projekt piłki ręcznej mocno zaangażowała się też Grupa Azoty, która jest głównym sponsorem sekcji żużlowej. Szczypiorniści mogą liczyć na 2 mln złotych rocznie.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

Swoją drogą prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki nie ukrywa, że podoba mu się klimat wokół piłki ręcznej w Tarnowie. Klub jest sprawnie zarządzany, a wszystko wygląda bardzo profesjonalnie, co nie zawsze można powiedzieć o żużlowym klubie.

Zresztą piłka ręczna to nie wszystko. Tarnów może pochwalić się także drużyną siatkarek, która gra na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Grupa Azoty PWSZ Tarnów już od kilku sezonów radzi sobie naprawdę nieźle i zdobywa nowych sympatyków. Jak sama nazwa wskazuje, projekt ten również jest wspierany przez Grupę Azoty.

Wnioski? Żużel to w Tarnowie dyscyplina numer jeden, ale władze tego klubu w walce o kibica mają coraz większą konkurencję. Zainteresowanie innymi dyscyplinami pokazuje, że fani oczekują sportu na najwyższym poziomie. Obecna sytuacja, w której znalazł się żużel, czyli jazda w zasadzie o nic, nie wszystkich satysfakcjonuje. Inna sprawa, że aby w tym temacie coś się zmieniło, potrzebny jest natychmiastowy remont stadionu. A na to nie bardzo się zanosi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Łukasz Kuczera. Szpila tygodnia: Hamletyzowanie Rafała Karczmarza. Czas się określić (komentarz)

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Taktyka eWinner Apatora. Dylemat Bajerskiego. To wcale nie jest drużyna, którą może poprowadzić sprzątaczka

Źródło artykułu: