Żużel. Speed Car Motor ma być mocniejszy, ale to nie Zagar i Jamróg muszą zrobić największą różnicę

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen i Grigorij Łaguta

Speed Car Motor ściągnął zimą Mateja Zagara i Jakuba Jamroga. Prezes Jakuba Kępa wierzy w obu zawodników, ale mówi, że największą różnicę mogą zrobić ci, którzy przedłużyli z klubem kontrakty. - Każdy z nich może jechać lepiej - tłumaczy.

Pierwszym zawodnikiem, który przedłużył kontrakt ze Speed Car Motorem jest Mikkel Michelsen. Duńczyk w sezonie 2019 był objawieniem PGE Ekstraligi. Wykręcił średnią 2,013 i był trzynasty w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców rozgrywek. Prezes Jakub Kępa jest z niego zadowolony, ale ma też przekonanie graniczące z pewnością, że w tym roku jego zawodnik okaże się jedną z gwiazd ligi. - Dlaczego uważam, że będzie mocniejszy? Widzę, jak ciężko pracuje. Jeszcze lepiej poukładał sprawy logistyczne i to powinno dać efekty - mówi nam prezes klubu z Lublina.

Skoku jakościowego Kępa spodziewa się również w przypadku Grigorija Łaguty, który miał w zeszłym roku średnią 2,167 i był najlepszy w lubelskim zespole. - Na początku był efekt wow. Grisza świetnie wszedł w sezon, bo był u niego wielki głód jazdy. Później było nieco gorzej, choć cały czas zdobywał ważne punkty. Jestem przekonany, że nie było mu łatwo wrócić, ale teraz będzie już z górki. W jego przypadku też zakładam progres - podkreśla.

Zobacz także: Cytaty wielkiego i skromnego mistrza. Tak Zmarzlik zjednał sobie ludzi

Na koniec Kępa zostawił dwóch zawodników, którzy jego zdaniem zrobią największą różnicę. Mowa o juniorach. Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow mają być najlepszym duetem juniorskim w całej PGE Ekstralidze. - Pierwszy już w tym roku był trzecim juniorem ligi, a w przyszłym roku konkurencja będzie zdecydowanie mniejsza, bo Drabik i Smektała zakończyli starty w gronie młodzieżowców. Lepiej powinien także pojechać Wiktor Trofimow, bo w tym roku stanął przed wielkim wyzwaniem. Zdał egzamin, zdobył doświadczenie i poznał tory. Poza tym proszę pamiętać, że juniorzy są niezwykle istotni w nowej tabeli biegowej - podkreśla Kępa.

Zobacz także: To on uruchomił lawinę dla Zmarzlika. Komarnicki obiecuje, że wyśle mu swoje najlepsze cygaro

Motor ma być drużyną bez słabych punktów. Kępa zakłada, że wywalczenia fazy play-off nie będą potrzebne fajerwerki ze strony Mateja Zagara i Jakuba Jamroga. Jeden i drugi mają dać drużynie więcej niż ci, których zastąpili. Słoweniec przyszedł w miejsce Andreasa Jonssona, a tarnowianin zajmie miejsce Dawida Lamparta. Założenia Speed Car Motoru mają sens. To może być drużyna na medal.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Źródło artykułu: