Żużel. Marek Cieślak zadowolony z kształtu drużyny. "Czuję z nią chemię"

Marek Cieślak jest zadowolony z kadry Eltrox Włókniarza Częstochowa. Jak podkreślił szkoleniowiec, z każdym z zawodników już współpracował, a co za tym idzie, może to dodatkowo zaowocować.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Leon Madsen, Marek Cieślak WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen, Marek Cieślak.
Pamiętamy doskonale, jak po sezonie w 2018 roku doszło do zgrzytu na linii trener - klub, bo Marek Cieślak w miejsce Mateja Zagara widział Martina Vaculika. Było trochę dyskusji w mediach, ale ostatecznie strony się dogadały. I to na tyle, że teraz selekcjoner polskiej reprezentacji związał się z Włókniarzem na dwa kolejne sezony.

Obecnie nie ma on na co narzekać, bo w końcu zamiast Zagara pojawiła się w ekipie Lwów nowa twarz. Nie byle jaka, bo mowa przecież o Jasonie Doyle'u, a więc mistrzu świata z 2017 roku. Współpracował on z Cieślakiem w zielonogórskim Falubazie i obaj sobie tę współpracę chwalili. Ponadto do biało-zielonego zespołu wrócił Rune Holta, z którym zaś Cieślak spotkał się w klubie z Ostrowa Wielkopolskiego w 2015 roku czy w kadrze Polski.

- Mamy drużynę, z którą czuję chemię - nie ukrywa Marek Cieślak. - Z wszystkimi zawodnikami już pracowałem - jeśli nie we Włókniarzu to w innym klubie czy reprezentacji Polski - dodał, dając do zrozumienia, że kontakty ze swoimi podopiecznymi ma bardzo dobre.

Zobacz także: Doyle trudny w prowadzeniu? Menedżerowie twierdzą, że to mit

Wiadomo, że Włókniarz typowany jest jako jeden z faworytów ligi i kandydat do podjęcia rękawicy z Fogo Unią Leszno w walce o mistrzowski tytuł. Nienasycony sukcesami jest w dalszym ciągu Marek Cieślak, który ma chrapkę na kolejne trofea. W tym celu będzie potrzebował równej postawy piątki seniorów, bo jeśli chodzi o formację młodzieżową, to prezentuje się ona słabiej niż przed rokiem, gdyż opuścił ją Michał Gruchalski.

Trener Lwów wierzy jednak w młodzieżowców Włókniarza, ma także nadzieję na lepszy sezon w wykonaniu Pawła Przedpełskiego. - To jest kawał zawodnika. Na pewno po roku spędzonym w naszym klubie, teraz będzie mógł więcej zdziałać. Bardzo liczę też na naszych juniorów. Jeśli Kuba Miśkowiak swoje sukcesy indywidualne przeniesie na ligę, to będziemy super zadowoleni - uważa Marek Cieślak. - Chcę, aby drużyna się zgrała, a wtedy wynik przychodzi sam. Musimy scementować zespół. Wiem, że wszyscy chcą jechać bardzo dobrze i wszyscy mają swoje prywatne ambicje żeby być wysoko - uzupełnił.

Czytaj również: Holta nie żartował i robi wielką formę

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy twoim zdaniem Włókniarz zdetronizuje Unię i zdobędzie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×