Jacek Rempała od wielu już lat zajmuje się przygotowaniem sprzętu dla zawodników z całej Polski. Nieco ponad dekadę temu wspiął się na sam szczyt tunerskiej hierarchii. Najlepsi zawodnicy walili do niego drzwiami i oknami. Prawdziwą furorę robił Janusz Kołodziej, a w kolejce do jego warsztatu ustawiali się Jarosław Hampel, Piotr Protasiewicz, czy bracia Pawliccy.
CZYTAJ TAKŻE: W Tarnowie trwa wojenka polityczna, czyli co z tym remontem stadionu
Z biegiem sezonów nie było już tak kolorowo. Rempała wpadł w dołek, ale na lokalnym rynku wciąż był wziętym majstrem. Ręce pełne roboty miał zwłaszcza w Tarnowie. Widok krzątającego się Jacka między boksami żużlowców Jaskółek był nader częsty.
Brało się to z tego, że jak nikt inny potrafił przyszykować szybką jednostkę stricte pod miejscowy tor. Stąd niemal każdy zawodnik, który w ostatnich latach przychodził do Unii zaopatrywał się w przynajmniej jeden silnik od Rempały.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Tylko w zeszłym roku rozgrywki na wychodzących spod jego ręki "szafach" zaczynali: Artur Czaja, Daniel Kaczmarek, Mateusz Cierniak i tarnowska młodzież. Nadal wierny jest mu także wychowanek - Jakub Jamróg. Częstymi klientami byli u niego ponadto bracia Lampartowie. Niestety żaden z nich nie był zadowolony z wejścia w sezon i zaczął szukać alternatyw. Wiodąca była opcja skandynawska. Rempałę zastąpiono m.in. Flemmingiem Graversenem czy Finnem Rune Jensenem. Niektórzy odkurzyli nawet sprzęt od emerytowanego tunera - Jana Anderssona. Na jego odejściu skorzystał i najstarszy z braci Rempałów. Od Szweda przechwycił bowiem maszynę do tuningu głowic.
CZYTAJ TAKŻE: Ludzie ze Stali brylują w kadrze
Teraz w szerszym wymiarze po Rempałę sięgnęli szefowie debiutującego w 2. Lidze Żużlowej RzTŻ-u Rzeszów. W najbliższym sezonie Jacek będzie już dzielił swoją uwagę między Tarnów i stolicę Podkarpacia. Szef klubu - Jan Madej zapewnia, że choć 48-latek nie będzie ich tunerem na wyłączność, to jednak z jego obecności przy Hetmańskiej będą płynąć określone korzyści.
- Jacek będzie przygotowywał silniki dla naszych młodzieżowców oraz jeśli zajdzie taka potrzeba służyć usługami dla reszty drużyny. W przypadku remontów nasi zawodnicy będą mieli pierwszeństwo - mówi prezes Madej. - Nie wiem jak Jacek dogadywał się w Tarnowie, ale wiem na co jesteśmy umówieni tutaj. W każdym razie my ze swojej strony Rempale żadnych ograniczeń, czy obostrzeń nie wprowadzaliśmy - dodaje.