Żużel. Trwa dyskusja na temat nowego stadionu w Lublinie. Prezydent miasta odpowiedział na krytykę

Materiały prasowe / Krzysztof Żuk / Na zdjęciu: projekt nowego stadionu w Lublinie
Materiały prasowe / Krzysztof Żuk / Na zdjęciu: projekt nowego stadionu w Lublinie

Wciąż trwa dyskusja na temat lokalizacji nowego stadionu żużlowego w Lublinie. Nie brakuje krytycznych głosów z różnych środowisk. Odpowiedzieć postanowił prezydent miasta Krzysztof Żuk.

Nowy stadion żużlowy w Lublinie ma powstać na terenach, które użytkowane są aktualnie przez klub jeździecki. Ma to być najnowocześniejszy obiekt w kraju. W sąsiedztwie planowana jest budowa kompleksu z zespołem boisk.

- Odkąd pojawił się temat budowy stadionu, to nagle okazało się, że brakuje szkół i przedszkoli. Wiem, że to są realne potrzeby, ale jakoś w chwili budowy piłkarskiej areny nikt nie mówił o potrzebach. A piłkarski Motor był wtedy w trzeciej lidze. Żużel jest w Ekstra, ale widać nadal przeszkadza. Tym bardziej że nie ma długów, że na trybunach komplety, że wszystko jest profesjonalnie prowadzone - tłumaczył menadżer Speed Car Motoru Lublin, Jacek Ziółkowski w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

W dyskusję na ten temat postanowił włączyć się także prezydent miasta Krzysztof Żuk, który przypomniał argumenty, na jakich oparł swoją decyzję o lokalizacji nowego obiektu.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

"To jedyny teren, którego właścicielem jest miasto, na którym można zlokalizować taki obiekt, pozwalając jednocześnie architektom na pewną swobodę w przygotowaniu koncepcji, a potem projektu stadionu" - czytamy w oświadczeniu Krzysztofa Żuka.

"Wariant modernizacji stadionu przy al. Zygmuntowskich, który teraz ma wielu zwolenników aktywnie krytykujących nową lokalizację, oznaczałby konieczność znalezienia miejsca dla klubu żużlowego na czas modernizacji obiektu przy al. Zygmuntowskich" - kontynuuje prezydent.

Wciąż można podpisywać petycję przygotowaną przez Speed Car Motor Lublin, której celem jest przyśpieszenie rozpoczęcia budowy nowego stadionu. Do tej pory swój podpis złożyło ponad 2000 osób (KLIKNIJ TUTAJ).

Oświadczenie Krzysztofa Żuka:

Dyskusja o lokalizacji nowego stadionu żużlowego nie kończy się zarówno w mediach, jak i w komentarzach w internecie. Przypomnę więc argumenty, na jakich oparłem decyzję o lokalizacji nowego stadionu na terenach między ulicami Ciepłą i Krochmalną:

- to jedyny teren, którego właścicielem jest Miasto, na którym można zlokalizować taki obiekt pozwalając jednocześnie architektom na pewną swobodę w przygotowaniu koncepcji a potem projektu stadionu. Lokalizacja przy al. Zygmuntowskich z góry narzuca poważne ograniczenia, np. co do pojemności.

- między ulicami Krochmalną i Ciepłą jest miejsce zarówno dla stadionu żużlowego, jak też działalności rekreacyjnej z końmi oraz terenów rekreacji i zieleni dla wszystkich mieszkańców Lublina, przede wszystkim dla dzielnicy Za Cukrownią.

- krytycy lokalizacji nowego stadionu powtarzają argumenty o hałasie w sąsiedztwie rzeki oraz osiedli mieszkaniowych i wskazują na modernizację al. Zygmuntowskich jako lepsze rozwiązanie. To nielogiczne, skoro stadion przy alejach Zygmuntowskich jest położony jeszcze bliżej rzeki i również blisko budynków mieszkalnych (ok. 600-800 metrów od domów przy al. Piłsudskiego i ul. Środkowej, Gminnej czy Granicznej, odległość do budynków po drugiej stronie rzeki przy Wesołej czy ul. Rusałka jest jeszcze mniejsza).

- krytycy lokalizacji nowego stadionu zdają się w ogóle nie brać pod uwagę możliwości technicznych nowego stadionu. Owszem, obecnie w czasie meczów żużlowych przy al. Zygmuntowskich poziom generowanego hałasu jest wysoki. To przecież przestarzały „otwarty” stadion, z którego dźwięk natychmiast rozchodzi się po bliższej i dalszej okolicy.

- chcemy zaś zbudować obiekt sportowy XXI wieku, dzięki czemu uciążliwość związana z hałasem będzie zminimalizowana. Podam przykład stadionu Friends Arena w Szwecji, dużego obiektu zbudowanego kilka lat temu w mieście Solna w aglomeracji Sztokholmu. Odbywają się tam mecze reprezentacji Szwecji w piłce nożnej, a także zawody żużlowe, w tym te o mistrzostwo świata z cyklu Grand Prix. W sąsiedztwie stadionu Friends Arena są osiedla mieszkaniowe, jezioro, rezerwat przyrody. Możliwości techniczne stadionu pozwalają zminimalizować uciążliwości dla otoczenia. Przykład szwedzki pokazuje, że takie sąsiedztwo jest jak najbardziej możliwe.

- nowy stadion żużlowy będzie obiektem o mniejszej skali (ok. 20 tysięcy pojemności trybun w porównaniu do 50 tys. stadionu Friends Arena), ale o podobnych możliwościach. Zakładamy, że będzie to stadion w pełni zadaszony, więc poziom generowanego hałasu będzie niski dla otoczenia. Nie będzie „akustycznego smogu” jaki rzekomo miałby spowodować.

- zadaszony stadion będzie w praktyce nową halą sportowo – widowiskową w mieście. Uważam, że posiadając taki obiekt Lublin będzie mógł z powodzeniem starać się o organizację żużlowych zawodów z cyklu Grand Prix, oraz meczów reprezentacji Polski w sportach halowych, takich jak koszykówka, siatkówka czy piłka ręczna. Fakt, że gościliśmy reprezentacje (koszykarzy czy piłkarek ręcznych) w hali Globus. Z racji jej ograniczeń technicznych byliśmy jednak praktycznie wykluczeni z możliwości starania się o status miasta – gospodarza meczów mistrzostw Europy i świata w tych dyscyplinach, jakie odbywały się w Polsce. Zyskamy też znakomite miejsce na koncerty, które będzie mogło z powodzeniem konkurować z takimi obiektami jak hale w Gdańsku, Łodzi, Krakowie, czy choćby Gliwicach.

- wariant modernizacji stadionu przy al. Zygmuntowskich, który teraz ma wielu zwolenników aktywnie krytykujących nową lokalizację, oznaczałby konieczność znalezienia miejsca dla klubu żużlowego na czas modernizacji obiektu przy al. Zygmuntowskich

- w związku z tym zastanawialiśmy się nad czasowym przeniesieniem meczów żużlowych na stadion Arena Lublin. Po oszacowaniu kosztów dostosowania Areny do potrzeb żużla, a następnie przywrócenia tego stadionu do poprzedniego stanu okazało się, że wyniosłoby to przynajmniej 20 milionów złotych. Zrezygnowaliśmy więc z możliwości przenosin żużla na Arenę.

- modernizacja stadionu przy al. Zygmuntowskich oznaczałaby więc konieczność czasowej wyprowadzki klubu żużlowego z Lublina, który musiałby rozgrywać swoje mecze w innym mieście. Jest to z kolei wariant nie do przyjęcia dla władz klubu. Podobnie dla lubelskich kibiców żużla, jak sądzę.

- rozważaliśmy inne lokalizacje dla stadionu żużlowego niż teren między ul. Krochmalną i Ciepłą, w tym teren położony w sąsiedztwie Areny Lublin i ul. Krochmalnej. Jednak nie należy on do Miasta, a obecny właściciel nie wykazał woli do rozmów na temat jego ewentualnej sprzedaży.

Dziś trudno oszacować dokładne koszty budowy nowego stadionu. Jego koncepcja wciąż powstaje. W nowej lokalizacji możemy jednak zrezygnować z niektórych kosztownych rozwiązań, które pierwotnie planowano przy wariancie modernizacji al. Zygmuntowskich, np. z podziemnego parkingu pod obiektem. Nie trzeba koniecznie go budować pod stadionem między ul. Krochmalną i Ciepłą, bo w bliskiej odległości jest infrastruktura przy Arenie Lublin. Natomiast przy al. Zygmuntowskich musiałby powstać podziemny parking przy zastosowaniu palowania, płyty betonowej, czyli kosztownej technologii.parking przy zastosowaniu palowania, płyty betonowej, czyli kosztownej technologii.

Źródło artykułu: