Żużel. Raport z przygotowań: Speed Car Motor Lublin. Był czas na odpoczynek i harówkę

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel MIchelsen
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel MIchelsen

Młodzieżowcy w Zakopanem, cały zespół w Predazzo i Calpe - lublinianie mieli niezwykle intensywne przygotowania do zbliżającego się sezonu. Będą mieli o co walczyć, dobra jazda może okazać się kartą przetargową w rozmowach o nowym stadionie.

W tym artykule dowiesz się o:

Speed Car Motor Lublin to jedna z największych niespodzianek ubiegłego sezonu. Lublinianie nie tylko utrzymali się w PGE Ekstralidze, ale też uniknęli dwumeczu barażowego. Teraz "Koziołki" chcą powalczyć o więcej.

Dwuletnimi kontraktami związali się Grigorij Łaguta i Wiktor Lampart, w klubie pozostał Mikkel Michelsen. W dalszym ciągu barw zespołu będzie bronił Paweł Miesiąc, a do ekipy dołączył jeszcze Matej Zagar w miejsce Andreasa Jonssona - Szwed postanowił zakończyć bowiem swoją karierę. Oprócz Jonssona Lublin opuścił także Robert Lambert, który zasilił PGG ROW Rybnik.

Tym samym pod nr 8 najprawdopodobniej zobaczyć będzie można powracającego do klubu Oskara Bobera, który ostatni sezon spędził w II-ligowej Polonii Piła. Warszawski kontrakt podpisał Dawid Lampart, ale trudno przypuszczać, aby znalazł się w składzie. Starszy z braci nie pojawił się zresztą na zgrupowaniu zespołu.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

W połowie stycznia młodzieżowcy, wraz z trenerem Maciejem Kuciapą, pojechali do Zakopanego, aby szlifować formę. Zdobyli m.in. Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.), zaplanowane mieli także inne aktywności fizyczne.

Nieco ponad miesiąc później cały zespół uczestniczył w zgrupowaniu składającym się z dwóch etapów. Najpierw żużlowcy przebywali na nartach we włoskim Predazzo, a następnie udali się do hiszpańskiego Calpe, gdzie szlifowali formę jeżdżąc na rowerach.

- Każde zgrupowanie jest potrzebne. Chodzi o integrację. Trener sprawdza, jak zawodnicy są przygotowani do trudów sezonu, a chłopacy się lepiej poznają i zgrywają. Treningi muszą być intensywne. Nie pojechali tam tylko odpoczywać, tylko zasuwać - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty Jacek Ziółkowski, menadżer drużyny.

Drużyna miała w planach pojechać także do słoweńskiego Krsko, aby tam przeprowadzić pierwsze jazdy na torze. Ostatecznie wyjazd ten został odwołany i pozostało oczekiwanie na poprawę warunków w Polsce.

W sezonie 2020 klub będzie miał o co walczyć. Dobra jazda będzie znakomitym argumentem za budową nowego stadionu, o który lubelskie środowisko dopomina się coraz głośniej. Wydaje się, że wywalczenie jazdy w fazie play-off mogłoby zamknąć usta wielu krytykom.

Czytaj także:
- Niedziela na torze. Zaczęło się! Za nami pierwsze treningi w Polsce
Debata ekspertów WP SportoweFakty. Play-off dla sześciu, mimo wszystko KSM, a regulamin finansowy do kosza

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
9.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Motor . 
avatar
Kazimierz Klimek
9.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Zdobyli m.in. Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.)," niesamowity wyczyn w przyszlym roku byc moze zdobeda Swinice chyba, ze sie pozabijaja 
avatar
Goldi
9.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mocny team, ale 5/6 miejsce typuję.