Koronawirus paraliżuje żużel. Zakaz treningów do odwołania!

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel (w kasku czerwonym)
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Jarosław Hampel (w kasku czerwonym)

Główna Komisja Sportu Żużlowego, Polski Związek Motorowy i Speedway Ekstraliga wspólnie podjęli decyzje o zakazie treningów żużlowych do odwołania.

W tym artykule dowiesz się o:

"W związku z rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 chorobę wywołaną przez koronawirusa SARSCoV-2, Polski Związek Motorowy zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Sportu, zwraca się do wszystkich organizatorów wydarzeń w zakresie działalności PZM z rekomendacją zawieszenia przeprowadzania zawodów, imprez oraz szkoleń do dnia 1 kwietnia 2020 r. W zależności od rozwoju sytuacji związanej z zagrożeniem epidemiologicznym, o dalszych zaleceniach będziemy informowali na bieżąco" - czytaliśmy w środowym komunikacie Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

W nim GKSŻ zakazała organizacji sparingów do 1 kwietnia, informując jednocześnie, że kluby mogą normalnie trenować. W czwartek sytuacja uległa jednak zmianie. "Główna Komisja Sportu Żużlowego zabrania przeprowadzania zorganizowanych treningów na torach żużlowych" - napisano w komunikacie.

Skąd ta zmiana? - Obserwujemy i reagujemy - mówi przewodniczący Piotr Szymański. - Liczba nowych przypadków zarażenia koronawirusem rośnie w coraz szybszym tempie. Minister Łukasz Szumowski nawołuje do zbiorowej kwarantanny. Nie możemy pozostać na te apele obojętni. Chodzi o bezpieczeństwo. Lepiej dmuchać na zimne, niż być mądrym po szkodzie - dodaje Szymański.

Przewodniczący GKSŻ apeluje o rozsądek do klubów i ograniczanie wszystkich aktywności, które wiąże się z uczestnictwem w jakichkolwiek zgromadzeniach. - Wszystkiego nie jesteśmy w stanie zabronić ani uregulować. Nie o to zresztą chodzi. Musimy współpracować. Zdaję sobie sprawę, że niektóre rozwiązania mogą wydawać się radykalne, ale wymaga ich sytuacja. Powinniśmy dać od siebie jak najwięcej, bo tylko wtedy mamy szanse na szybkie opanowanie sytuacji - podkreśla Szymański.

Wiemy też, że do skutku nie dojdzie zaplanowane na 16 i 17 marca zgrupowanie reprezentacji Polski w Toruniu. Mecz Polska - Austraia z 29 marca przeniesiono z kolei na 17 maja.

W GKSŻ na razie nie chcą na razie mówić o przekładaniu ligi. Pierwszym etapem będą konsultacje z klubami. Niebawem powinniśmy się dowiedzieć, kiedy do nich dojdzie i jak będą przebiegać.

Zobacz też:
Żużel. Koronawirus. Odpowiedzialne zachowanie ROW-u Rybnik. W trosce o kibiców odwołał mszę świętą
Żużel. Ekstraligowe koty w worku. Albo zaskoczą, albo będą niewypałami

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (22)
avatar
CKM_
13.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obawiam się, że bardzo realne jest wspomnienie tych oto absurdalnie jeszcze brzmiących słów: w tym roku nie będzie żużla. 
avatar
Przemek A
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Panika i całe narody w rękach władzy! 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale o czym tutaj dyskutować. Liga powinna wystartować dopiero pod koniec kwietnia, bez przerwy letniej i tyle. 
avatar
Pan Jot
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może zakaz jedzenia, picia i oddychania do odwołania? 
avatar
thyrtvyska
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"w GKSŻ na razie nie chcą mówić o przekładaniu ligi" - jeżeli zakazali trenowania i sparingów do 1 kwietnia to będą musieli przełożyć ligę... zawodnicy z marszu nie pojadą...