Kadrowicze trenowali w Ostrowie

Do Ostrowa Wielkopolskiego zjechały dziś tuzy polskiego speedway'a. Kilkuset kibiców przyszło na Stadion Miejski, by zobaczyć trening żużlowej reprezentacji Polski. Podopieczni trenera Marka Cieślaka wykorzystali fakt, że nie muszą startować w barażu DPŚ i przyjechali do Ostrowa, by jak mówi trener - nie tracić kontaktu z motocyklem.

- Wybraliśmy Ostrów, bo po prostu jest to ośrodek żużlowy blisko Leszna. Geometria toru miała także znaczenie przy wyborze miejsca na trening, ale przecież te zajęcia na torze nie miały służyć uczenia się żużla, a przede wszystkim chodziło o utrzymanie kontaktu z motocyklem - tłumaczył trener reprezentacji, Marek Cieślak.

- Wiele ekip przed meczami w Lesznie trenuje właśnie na torze w Ostrowie Wielkopolskim, który nieco przypomina popularne leszczyńskie lotnisko - dodał Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.

Atmosfera w reprezentacji jest znakomita. - Wiemy o co jedziemy. Interesuje nas tylko złoto - podkreśla Szymański.

Reprezentacja Polski po treningu w jednej z ostrowskich restauracji zje wspólny obiad. Ma to oczywiście integrować zespół, ale nie obiad, a wspólny cel jest najważniejszy. - Z przyjemnością zjemy obiad we wspólnym gronie, ale nas przede wszystkim integruje i umacnia cel - zdobycie Pucharu Świata. To jest dla nas najistotniejsze - dodaje Marek Cieślak.

Na treningu w Ostrowie zjawili się wszyscy reprezentanci Polski. Jako pierwszy na tor wyjechał kapitan, Tomasz Gollob. Później na torze pojawił się Krzysztof Kasprzak. - Przyjechałem do Ostrowa przetestować jeszcze dwa nowe silniki. Te, na których dobrze punktowałem ostatnio w lidze już są odłożone i czekają na sobotni finał. Oczywiście, że wszyscy marzymy o powtórzeniu sukcesu sprzed dwóch lat. Wierzę, że tak się stanie - dodaje żużlowiec leszczyńskiej Unii.

W parkingu w Ostrowie byli również Rune Holta, Jarosław Hampel, Piotr Protasiewicz i Adrian Miedziński. Oprócz reprezentantów Polski trenował również Ben Baker, żużlowiec Atlasa Wrocław.

Komentarze (0)