Żużel. Karol Żupiński gotowy do jazdy. Szczęście w nieszczęściu juniora Zdunek Wybrzeża

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / DMPJ. Karol Żupiński kontra Jan Kvech.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / DMPJ. Karol Żupiński kontra Jan Kvech.

Karol Żupiński przeszedł pozytywnie badania i po pęknięciu obojczyka nie ma już mowy. Żużlowiec pali się do jazdy, jednak musi poczekać przez aktualnie panującą w kraju sytuację.

Na początku lutego Karol Żupiński podczas treningu na rowerze upadł i pękł mu obojczyk. Zawodnik musiał przerwać treningi przygotowujące do sezonu i rozpoczął rehabilitację. Już według pierwszych prognoz miał być gotowy na początek ligi.

Przed tygodniem w Gdańsku miały miejsce dwa pierwsze treningi. Wychowanek Zdunek Wybrzeża przyglądał się im z perspektywy parku maszyn, czekając na diagnozę lekarza. - Teraz już mam oficjalną informację, że mogę trenować. Niestety ze względu na sytuację związaną z pandemią koronawirusa, treningi są odwołane. Wszyscy czekamy na rozwój sytuacji - powiedział junior.

Zawodnik stracił ostatni miesiąc treningów i pod tym względem w lepszej sytuacji byli jego rywale, a także koledzy z zespołu. Chrapkę na miejsce w pierwszym składzie mają Alan Szczotka i Piotr Gryszpiński. Zakaz treningów i sparingów może pomóc zawodnikowi w nadrobieniu straconego przez kontuzję czasu.

Przez sytuację związaną z pandemią, jest więcej czasu na przygotowanie do sezonu. - Obecnie przechodzę jeszcze rehabilitację. Mając w perspektywie treningi na początku marca, czas lekko gonił. W tej sytuacji możemy do mojego powrotu do jazdy podchodzić spokojnie, gdy tylko będą możliwe treningi, wyjeżdżam na tor - podsumował Żupiński.

Czytaj także: 
Kylmaekorpi sprowadził Klindta do parteru 
PGE Ekstraliga opracowuje nowe scenariusze

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Źródło artykułu: