Koronawirus. Żużlowcy z Wielkiej Brytanii nie wjadą do Polski? Ekspert mówi, że będą mieć ogromny problem
Czy żużlowcy, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii, jeszcze długo będą mieć problem z wjazdem do Polski? - Jeśli epidemia u nas wygaśnie, to jeszcze będziemy sprawdzać, kto i skąd do nas przyjeżdża. Niektórzy będą mieć zakaz - mówi Jacek Frątczak.
- To trudny naród. Jeżdżą lewą stroną, kierownicę też mają po drugiej stronie. Wszystko chcą robić po swojemu - mówi nam były menedżer Get Well Toruń Jacek Frątczak. - Ich podejście do tematu koronawirusa było kompletnie nielogiczne. Trywializowanie tego problemu jest dla mnie czymś szokującym. We Włoszech umiera dziennie tyle osób, ilu mamy zawodników i mechaników w środowisku żużlowym. Nie rozumiem, jak to może nie działać na wyobraźnie - dodaje nasz ekspert.
Frątczak uważa, że decyzje Brytyjczyków są mocno spóźnione i dodaje, że odbiją się one na zawodnikach, którzy mieszkają na co dzień na wyspach. - W Polsce problem koronawirusa nie zniknie na zasadzie zgaszenia światła. Prezydent nie ogłosi w orędziu, że kończymy i jutro wracamy do normalności. Wszystko będzie odbywać się etapami. To będzie proces na wiele miesięcy - podkreśla Frątczak.
- Żużlowcy mieszkający w Wielkiej Brytanii będą mieć kłopot, żeby wjechać do Polski. Powiem szczerze, że tego bym sobie nawet życzył, bo chodzi o nasze bezpieczeństwo. Jeśli fala zachorowań u nas minie, to podejrzewam, że na wyspach najgorsze będzie przed nimi, a to sprawi, że wjazd do naszego kraju będzie reglamentowany. Jestem niemal pewny, że przekroczenie naszych granic będzie poprzedzone jeszcze długo badaniami i kwarantanną. A wjazd z regionów szczególnie zagrożonych może być w ogóle zakazany. Na pewno będziemy sprawdzać, kto i skąd do nas przyjeżdża, żeby koronawirus nie powrócił i znowu nie zawładnął naszym krajem. A na tym najbardziej stracą żużlowcy, którzy w swoich mediach społecznościowych artykułują ostatnio mało mądre myśli - podsumowuje Frątczak.
Zobacz także: Kownacki: Nie skakałem z radości, ale ten zegar tyka na moją korzyść
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>