Żużel. Upadki klubów i zakończenie wielu karier? Radosław Strzelczyk apeluje: Trzeba ratować sezon
- Musimy walczyć do końca o to, by sezon 2020 się odbył. Brak ligi może oznaczać upadki klubów i zakończenie karier przez wielu zawodników, a w konsekwencji powolne zamieranie żużla jako całości - zaapelował Radosław Strzelczyk.
- Pytanie, czy nie będzie można organizować imprez masowych, a przecież w myśl ustawy takimi się stają dopiero przy wpuszczeniu na stadion powyżej 999 osób czy w ogóle imprezy sportowe będą bez udziału publiczności. Uważam, że przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności i podzieleniu stadionów na strefy, można byłoby wpuszczać na takie obiekty mniej kibiców niż liczy pojemność, ale zawsze byłoby to jakieś kompromisowe rozwiązanie - dodał.
- Maseczki, rękawice, środki dezynfekujące - przy zastosowaniu środków higieny osobistej i dystansu, ludzie powinni czuć się bezpieczni. Przecież każdy z nas potrzebuje rozrywki czy to wyjścia do kina, teatru czy na mecz. To ważne gałęzie gospodarki, a jeśli utrzymamy długo ich "zamrożenie", będzie to groziło bankructwami. Brak ligi może oznaczać upadki klubów i zakończenie karier przez wielu zawodników, a w konsekwencji powolne zamieranie żużla jako całości - stwierdził prezes Arged Malesa TŻ Ostrovii.
Brak rozgrywek byłby dramatem dla wielu ludzi. - Trzeba wziąć pod uwagę, że to są naczynia powiązane. Jeśli liga nie wystartuje, wiele osób straci pracę. Musimy pomyśleć, jak uratować żużel nie tylko na ten sezon, ale i na przyszłość. Przecież jeśli nie będzie w tym roku Grand Prix, SEC czy innych imprez, a liga nie wystartuje, to w niedalekiej przyszłości cały żużel może umrzeć, nie tylko w Polsce, ale i na świecie - przyznał Strzelczyk.
Zawsze można negocjować z nadawcą telewizyjnym o większe pieniądze dla klubów. -Telewizja dostanie znakomity produkt dla stęsknionych za żużlem kibiców. Będzie mogła przecież pokazywać wszystkie mecze obojętnie w jaki dzień tygodnia, bo nie będzie to miało znaczenia w przypadku, gdy liga odbywać się będzie bez udziału publiczności. Tysiące osób zasiądzie przed telewizorami i będą oglądać mecze swoich drużyn. Zarówno wyjazdowe jak i domowe. Oglądalność na pewno będzie rekordowa. Trzeba o tym rozmawiać, bo jest to jedna z możliwości uratowania tego sezonu - zakończył.
Zobacz także: Żużel. Matic Ivacic będzie czarnym koniem w eWinner 1. Lidze? Jeszcze nigdy nie był tak przygotowany do sezonu
Zobacz także: Żużel. Słabsza strona seniorów MRGARDEN GKM-u? Pawlicki musi poprawić wyjazdy, bo w tej chwili jest średniakiem
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>