- Mamy przygotowaną koncepcję rozmów kontraktowych z zawodnikami - mówi nam Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej KS Toruń. - Rozpoczniemy je, kiedy dostaniemy informację o tym, jak będą wyglądały rozgrywki. Czy będzie 14, czy też 18 spotkań? A może 16, gdyby liga ruszyła w wersji z play-off, ale bez Lokomotivu. Ruch po stronie GKSŻ - dodaje Krużyński.
Z wyliczanki naszego rozmówcy jasno wynika, że eWinner Apator Toruń wie, jakimi środkami będzie dysponował mniej więcej w sezonie 2020, ale żeby móc określić konkretne stawki musiałby wiedzieć, na ile spotkań trzeba by zgromadzone pieniądze podzielić. Gdy tylko GKSŻ określi, jak będą wyglądały rozgrywki, Apator przejdzie do konkretów, czyli do rozmów.
À propos spraw transferowych wielkie zdziwienie wywołała w klubie informacja o tym, jakoby Adrian Miedziński miał jeździć w sezonie 2020 jako gość w MrGarden GKM Grudziądz. Właściciel klubu Przemysław Termiński napisał o tym w mediach społecznościowych. Przyznał, że nic nie wie, a poza tym po Miedzińskiego zgłaszał się inny klub niż GKM.
- Nie wykluczam, że Miedziński mógł z GKM-em rozmawiać, ale klub musi formalnie podpisać umowę, żeby mógł on jeździć w Grudziądzu jako gość. Takiej umowy nie ma, więc nie dziwię się reakcji właściciela - komentuje Krużyński.
Czytaj także:
Zmarzlik: Czekam na moment, w którym zaspokoję głód jazdy
Ostafiński: co bym zrobił, gdybym był adwokatem Drabika
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony