O tym, że Grzegorz Walasek może wylądować w Falubazie Zielona Góra jako gość, pisaliśmy w poniedziałkowy poranek (więcej TUTAJ). Kilka godzin później klub z Winnego Grodu potwierdził umowę z wychowankiem, na co dzień zawodnikiem Arged Malesa TŻ Ostrovia.
Dla Grzegorza Walaska to kolejne podejście do Falubazu Zielona Góra. Ostatni raz w barwach macierzystej drużyny startował w 2015 roku. Później występował min. w klubach z Torunia i Gorzowa, a od ubiegłego sezonu związany jest z Arged Malesa TŻ Ostrovia.
- Falubaz ma silny trzon drużyny, więc o tym, jaka będzie moja rola, przekonamy się w trakcie sezonu, który zapowiada się inaczej niż zwykle. Zależało mi na tym, by szybciej wejść w rytm treningowy, by mieć możliwość szybszego wyjazdu na tor i Falubaz mi ją dał - mówi Grzegorz Walasek dla Falubaz.com.
To ciekawy ruch zarówno dla Falubazu Zielona Góra, jak i Grzegorza Walaska. Klub zyskał opcję awaryjną na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń (np. związanych z koronawirusem), zawodnik będzie mógł sobie z kolei dorobić. W Ostrovii w tym roku wiele nie zarobi. Być może nawet nic, bo stawki w pierwszej lidze będą minimalne, a koszty aż tak bardzo nie spadną.
- Wybraliśmy Grzegorza, bo jest stąd. Potrzebujemy zawodników, a na rynku transferowym nie było zbyt wielu dobrych seniorów. Oczywiście, że Grzegorz jest brany pod uwagę przy tworzeniu składu. Kto wie, może na treningach okaże się lepszy niż inny? Element rywalizacji na pewno nie zaszkodzi naszym chłopakom, to może ich tylko bardziej zmotywować - komentuje Piotr Żyto.
Przypomnijmy, że każdy zespół PGE Ekstraligi na nowy sezon może zakontraktować dwóch gości z niższych lig.
Zobacz też: Żużel. Najwierniejszy z wiernych był bliski zmiany klubu. Adams mówi, dlaczego nie trafił do Torunia
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill