Żużel. Sport wraca na Wyspy 1 czerwca, ale speedway poczeka. W tym sezonie ściganie tylko w Polsce?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Get Well - Motor
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Get Well - Motor

1 czerwca - tego dnia najwcześniej w Wielkiej Brytanii możliwe będzie wznowienie profesjonalnych rozgrywek sportowych. Tyle że imprezy będą musiały się odbywać bez udziału publiczności. To zła wiadomość dla żużlowców.

Wielka Brytania szykuje się do stopniowego odmrażania gospodarki. Według ostatnich informacji, rząd Borisa Johnsona zgodził się, aby od 1 czerwca możliwe było organizowanie imprez sportowych w profesjonalnych rozgrywkach. Jest tylko jedno "ale" - zawody muszą się odbywać przy pustych trybunach.

To zła wiadomość dla działaczy klubów z Premiership i Championship. Już kilka tygodni temu szefowie BSPA stwierdzili, że nie biorą pod uwagę rozgrywania spotkań bez kibiców, bo model finansowy tamtejszych klubów nie jest w stanie sobie poradzić z brakiem wpływów ze sprzedaży biletów.

Rząd Johnsona ciągle opracowuje przepisy, które miałyby określać jak będą wyglądać treningi sportowców w dobie pandemii koronawirusa. Skoro zawodowy sport ma wrócić 1 czerwca, to należy oczekiwać, że zdjęty zostanie też zakaz organizowania treningów dla klubów żużlowych. Tyle że ich przeprowadzanie, w sytuacji gdy nie wiadomo czy i kiedy liga rusza, wydaje się być bezcelowe.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Gorsza wiadomość dla kibiców i działaczy na Wyspach jest taka, że rząd chce zezwolić na organizację imprez masowych dopiero w momencie, gdy zostanie wynaleziona szczepionka na COVID-19 - taką informację podał "The Sun". Może się zatem okazać, że również rozegranie sezonu 2021 będzie mocno wątpliwe.

- Ligi zagraniczne żyją tylko z kibiców. Nawet jeśli nie ma ich tak wielu, jak podczas meczów w Polsce. Gdyby się człowiek postarał, to w trakcie jednej transmisji telewizyjnej byłby w stanie policzyć wszystkie osoby obecne na stadionie. Mimo to, problemy Brytyjczyków martwią, bo to oznacza kłopoty dla żużla globalnie - powiedział WP SportoweFakty Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener.

Obecnie jedynymi rozgrywkami żużlowymi, jakie ruszą są te w Polsce - w czerwcu rywalizację ma wznowić PGE Ekstraliga, miesiąc później ma zacząć się ściganie w eWinner 1. Lidze.

- Jestem w stanie uwierzyć w to, że Polska będzie jedynym krajem, który w tym roku będzie mieć żużel, że inne ligi nie ruszą. Polacy pewnie byliby nawet szczęśliwi z takiego rozwiązania. Bo pomysł ze skoszarowaniem obcokrajowców na cały sezon okazałby się w 100 proc. trafiony. Do tego żadna federacja nie miałaby pretensji, że ich zawodnik spędza czas w Polsce i nie startuje w rodzimej lidze - dodał Krzystyniak.

Czytaj także:
Blokada Śląska problemem dla PGE Ekstraligi
Leigh Adams mógł trafić do Torunia

Komentarze (4)
avatar
ADASOS
13.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szwecja ruszy szybciej niż ktokolwiek się spodziewa. 
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
13.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Boris Johnson po przejściu wirusa zachowuje się jak głupek. Wypaprali mu mózg w tym szpitalu. On zrujnuje Wielką Brytanię. Chciałem jechać pozwiedzać Londyn w wakacje, ale może być teraz proble Czytaj całość
avatar
darek pe
13.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
#komentarzusuniety