Z powodu pandemii koronawirusa PGE Ekstraliga wystartuje 12 czerwca, ale bez kibiców na trybunach. To duży cios dla klubowych kas, dla których przychód z dnia meczowego stanowi duży procent w budżecie. Dlatego kluby, nie tylko żużlowe, apelują do fanów i proszą o wsparcie. Tych, którzy kupili karnety, na różne sposoby zachęca się, aby ich nie oddawali. Są też pomysły na bilety-cegiełki.
Jak przekonuje prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik, apele trafiły do kibiców biało-zielonych. - Duży szacunek i ukłony kieruję w stronę naszych kibiców, dlatego że zachowali się super w sprawie karnetów. W zdecydowanej większości przekształcają je na cegiełki. My postaraliśmy się, by oferta dla kibiców była atrakcyjna - powiedział. - Druga grupa fanów pod względem liczebności chce przenieść swoją całosezonową wejściówkę na przyszły rok, natomiast bardzo mało odnotowaliśmy zwrotów - dodał zadowolony szef Lwów.
Od razu przestrzegł jednak, że w klubie nie panuje hurraoptymizm. - Tak to wygląda na ten moment, ale nie dzielimy skóry na niedźwiedziu, bo kibice posiadający karnety mają jeszcze dziesięć dni na to, aby się zdecydować. Na tę chwilę chciałbym bardzo serdecznie podziękować kibicom, którzy naprawdę wykazali się solidarnością. Widać, że mają lwie serducha - skomentował.
Przypomnijmy, że w imieniu klubu apel wystosował m.in. Ireneusz Bieleninik. Mówił on, że w tym trudnym czasie Włókniarz potrzebuje kibiców i on sam opłaci swoją lożę VIP. - Myślę, że słowa Irka czy Dawida Celta też trafiły do kibiców. Jako prezesowi Włókniarza jest mi bardzo miło widząc, że kibice są z klubem na dobre i na złe. Jeszcze raz mega podziękowania dla nich - zakończył Michał Świącik.
Czytaj również:
- Michał Świącik: Wróciliśmy do stawek sprzed czterech lat
- Rodzina Lindgrenów na kwarantannie planuje poród córeczki i szuka lekarza, który da im poczucie komfortu
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill