Żużel. W Lubuskiem powstał nowy tor żużlowy... tylko, że na razie jest z nim pewien problem
Do dziwnego sporu dochodzi w województwie lubuskim. Nieopodal drogi S3 powstał obiekt przypominający tor żużlowy, trenują na nim amatorzy... a właściciel mówi, że to tylko utwardzona polna droga. Obecnie sprawa toczy się w sądzie.
Konkretnie mowa o obiekcie, który widać z trasy S3 pomiędzy Świebodzinem a Międzyrzeczem. Gołym okiem można zobaczyć, że konstrukcja przypomina owalny tor, regularnie w tym miejscu oznaczają się żużlowcy amatorzy... a w internecie nawet można znaleźć ogłoszenia o turnieju amatorskim i idealnym miejscu do żużlowego "rozdziewiczenia". Jednakże jak mówi sam właściciel tego obiektu... to nie jest tor żużlowy.
- W dobrej wierze i zgodnie z przepisami utwardziłem fragment polnej drogi. Dodać też należy, że wszystko znajduje się na terenie prywatnym. Nic więcej powiedzieć na razie nie mogę, ale obiecuję, że niedługo się wypowiem. Nie ma tu żadnej sensacji. Jest prywatne przedsięwzięcie, utwardzenie drogi - tłumaczył anonimowy przedsiębiorca z Międzyrzecza na łamach "Gazety Lubuskiej".
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason CrumpJednakże w taką argumentację nie wierzy międzyrzecki nadzór budowlany, który już jesienią 2019 roku wszczął postępowanie w tej sprawie. Zdaniem powiatowego inspektora budowlanego sprawa jest poważna i nie można jej ignorować, ponieważ póki nikomu nic się nie stało, to wszystko może wydawać się w porządku. Natomiast sytuacja się zmieni jak na tworze toropodobnym dojdzie do jakiegoś poważnego wypadku. W takiej sytuacji konsekwencje dotknęłyby wiele osób, od instytucji samorządowych po owego inwestora.
To jednak nie wszystko. Lokalny przedsiębiorca, który utworzył ten obiekt, złożył zażalenie do wojewódzkiego inspektoratu, a ten uchylił postępowanie ze względu na braki formalne. Co więcej, właściciel ziemi, na którym powstał toropodobny twór złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie skargę na decyzję nadzoru powiatowego. Tam natomiast sprawa utknęła na długie miesiące.
Kiedy ta sprawa się zakończy? Niestety nie wiadomo. Wydaje się jednak, że żadne rozwiązanie nie będzie idealne. Jaka decyzja by nie zapadła, to ktoś na tym straci, a szkoda. Jakby nie patrzeć, rozwój takiej dyscypliny jest możliwy w dużej mierze dzięki współpracy samorządów z pasjonatami. Tutaj tego brakuje.
Zobacz także: Billy Hamill świętuje 50. urodziny
Zobacz także: Kibice wkrótce pojawią się na stadionach
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>