Żużel. Na pełnym gazie: Hampel jeszcze się odrodzi, ale musi mieć status lidera [FELIETON]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jarosław Hampel w SEC
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jarosław Hampel w SEC

Jarosław Hampel opuszcza Fogo Unię Leszno. Nie jestem zaskoczony tą decyzją. Sam zawodnik już zimą brał pod uwagę taki wariant. Wyjdzie mu to na dobre. Hampel musi czuć się liderem, przywozić zwycięstwa, a nie być jednym z wielu jak w Lesznie.

Gdy dowiedziałem się, że działacze Fogo Unii Leszno poinformowali Jarosława Hampela o konieczności opuszczenia zespołu, nie byłem zaskoczony. Spodziewałem się tego. Znałem jego sytuację od kilku miesięcy, bo zimą rozmawiałem z Jarkiem na ten temat. On już wtedy brał pod uwagę taki scenariusz.

Hampel chciał na bazie treningów i sparingów zadecydować o swoim losie. Chciał zobaczyć, jak się będzie prezentować i co się wydarzy. Wiemy jednak, że przyszedł koronawirus i zmienił realia. Przed startem ligi nie będziemy mieć sparingów, a zatem nikt nie wie w jakiej jest formie, na co go stać. Leszczynianie decyzję ws. Hampela musieli podjąć w ciemno.

Czemu skreślono właśnie Hampela? Dyskusje na ten temat toczyły się już jesienią i gdy wtedy pytano mnie o zdanie, to wskazywałem na Jarka, jako na kandydata numer jeden do odejścia. To nie jest tak, że go nie lubię czy też byłem zły o to, że nie punktował w sezonie 2019 jak należy.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

Po prostu, Hampel ciągle może punktować na wysokim poziomie w PGE Ekstralidze, ale nie w Fogo Unii Leszno. On potrzebuje zwycięstw, on musi być liderem zespołu, na którego barkach spoczywać będzie największa odpowiedzialność. Nie może być jednym z wielu, tak jak to miało miejsce w Lesznie.

Głęboko wierzę, że Hampel może wrócić na poziom sprzed kontuzji, bo trzeba sobie powiedzieć prawdę. Po tym feralnym złamaniu nogi nie udawało mu się do tej pory punktować na takim poziomie do jakiego nas przyzwyczaił. Wpłynęły też na to m.in. problemy związane ze zmianą tunera. Jeśli odejdzie z Leszna, to myślę, że wyjdzie mu to tylko na dobre.

Zwłaszcza gdyby potwierdziło się, że nowym pracodawcą Hampela będzie ROW Rybnik. Tam Jarek będzie liderem i może się odbudować. Rzekłbym nawet, że każda ze stron potrzebuje siebie nawzajem. Rybniczanie pod względem kadrowym są najsłabszym klubem w PGE Ekstralidze i większość nie daje im szans w walce o utrzymanie. Hampel wzmocniłby siłę rażenia "Rekinów", a przy tym jego pozycja w klubie byłaby znacznie mocniejsza niż w Lesznie.

Jan Krzystyniak

Czytaj także:
Jarosław Hampel do wzięcia. ROW jedną z opcji
Czy Piotr Baron odejdzie z Fogo Unii Leszno?

Źródło artykułu: