Zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. W klubie trwa szacowanie poniesionych strat, choć już teraz wiadomo, że będą one ogromne - spaleniu uległy wszystkie gumowe podstawy ogrodzenia, zniszczono ścianę trybun grudziądzkiego stadionu. Zachowanie godne pożałowania. Sprawa została zgłoszona na policję. Analiza monitoringu wykazała, że podpalenia dokonała jedna osoba.
- Ktoś podpalił ogrodzenie z tyłu stadionu, od strony wejścia dla kibiców gości. Mamy bardzo duże straty finansowe. Jeżeli ktoś z grudziądzkich fanów wie, kto to zrobił, prosimy o informację. Nie mamy pojęcia, ile będzie kosztowało uzupełnienie tynków, malowanie oraz wymiana podestów, które są pod płotem. Na razie ciężko nam to określić - mówi WP SportoweFakty Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej GKM-u Grudziądz.
Budżety wszystkich klubów są mniejsze z powodu pandemii koronawirusa. Grudziądzanie dostali kolejny cios. Zapis z monitoringu został oddany w ręce policji. - Kibice nie odbierają pieniędzy za karnety, a ktoś przyjdzie i zachowa się w taki sposób. Sprawę zgłosiliśmy na policję, poinformowaliśmy też ubezpieczyciela. Na monitoringu widać jakąś osobę. Zapis został zgrany i przekazany. Czy uda się z niego skorzystać? To już pytanie do policji - dodaje nasz rozmówca.
Drużyna MrGarden GKM-u przygotowuje się do inauguracji PGE Ekstraligi. Podopieczni Roberta Kempińskiego pojadą na pierwszy mecz do Częstochowy (12 czerwca). Tydzień później do Grudziądza zawita beniaminek, czyli ROW Rybnik.
Zobacz także: Żużel. Czy Piotr Baron przestanie być menedżerem Fogo Unii Leszno?
Zobacz także: Żużel. Hampel do wzięcia! Kto chętny, ten może mu składać oferty. ROW jedną z opcji
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill