- Jestem zadowolony z terminarza. Zresztą, obojętnie jaki by nie był, trzeba go wziąć. Akurat z Torunia mam pozytywne wspomnienia, mimo że dawno nie jechaliśmy tam zawodów ligowych. W zeszłym roku mieliśmy okazję tam potrenować i nawet odjechaliśmy tajny sparing, w którym wypadliśmy bardzo dobrze. Tor w Toruniu jest lubiany przez wielu zawodników - mówi menedżer gnieźnian Rafael Wojciechowski.
Pierwotna wersja terminarza eWinner 1. Ligi również zakładała, że Start pojedzie na inaugurację z eWinner Apatorem Toruń, ale w Gnieźnie. Zmiana gospodarza tego spotkania podoba się ekipie z pierwszej stolicy Polski.
- Pierwszy mecz na wyjeździe to nie jest wcale dla nas złe rozwiązanie, patrząc chociażby pod kątem zeszłego roku. Lubię Toruń. Miałem dużo okazji, by tam jeździć w ramach zawodów młodzieżowych. Myślę, że dla mnie i dla wielu chłopaków to będzie dobre rozwiązanie. Trenowaliśmy tam też kilka razy w zeszłym roku, a podejrzewam, że nic się nie zmieniło - twierdzi Damian Stalkowski, junior czerwono-czarnych.
Mecz w Toruniu Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno pojedzie w weekend 11/12 lipca 2020. W drugiej kolejce - tydzień później - drużyna prowadzona przez Wojciechowskiego zmierzy się na domowym owalu z Arged Malesa TŻ Ostrovią.
- Myślę, że weźmiemy odpowiedni rewanż za zeszły sezon. Trzeba się przygotować do pierwszego meczu, jak i do wszystkich pozostałych. Ten sezon będzie krótszy i bardziej intensywny. Trzeba wejść w cykl, w którym będziemy się napędzać. Każdy mecz będzie dla nas ważny, bo na razie nie wiemy, czy będziemy jechać rundę play-off. Myślę, że do wszystkiego trzeba podejść spokojnie - podsumowuje Rafael Wojciechowski.
Czytaj także:
- MrGarden GKM - PGG ROW. W grudziądzkim obozie bez nerwowych ruchów. Kempiński stawia na tych samych zawodników
- Trudne realia pracy trenera w Rybniku. Czy Lech Kędziora wytrzyma do końca sezonu?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dominik Kubera: Jesteśmy zadowoleni z kapitana Pawlickiego. Powinien nim nadal być