Żużel. Staszewskiemu skład sam się wykrystalizował. Mastersowi nie kalkuluje się przylot do Polski

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym

Wszystko wskazuje na to, że trener Arged Malesa TŻ Ostrovia Mariusz Staszewski nie będzie miał bólu głowy przy selekcjonowaniu składu na mecze ligowe. W kadrze jest sześciu seniorów, ale przylot do Polski Sama Mastersa wydaje się mało realny.

W kadrze ostrowskiej drużyny na sezon 2020 jest sześciu seniorów i czterech młodzieżowców. Wydaje się jednak, że trenerowi Mariuszowi Staszewskiemu skład wykrystalizuje się w naturalny sposób. - Skład, przynajmniej na początku sezonu, oprócz podziału na prowadzących pary i doparowych, zaskoczeniem dla nikogo nie będzie. W pierwszych meczach będziemy mieli do dyspozycji pięciu seniorów i ewentualnych gości - wyjaśnia trener Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Szóstym seniorem w kadrze rewelacji poprzedniego sezonu jest Sam Masters. Australijczyk obecnie przebywa jednak w ojczyźnie. - Samowi przylot do Polski nie opłaca się pod względem finansowym. Przynajmniej na razie zakładam, że radzić sobie musimy piątką seniorów, których od przyszłego tygodnia będę miał na treningach. W czwartek ruszymy z przygotowaniami do ligi. Doświadczonym zawodnikom, a takich mamy w składzie, wystarczy jeden lub dwa treningi i mogą ścigać się spod taśmy oraz dopasowywać sprzęt - dodaje trener ostrowskiej drużyny. Masters mógłby pewnie pojawić się w Polsce, gdyby ruszyły rozgrywki na Wyspach Brytyjskich. Wówczas z Anglii, tak jak dotychczas, przylatywałby na spotkania w naszym kraju.

Adrian Cyfer już trenował indywidualnie w Ostrowie w tym i poprzednim tygodniu. Dla nowego żużlowca Arged Malesa TŻ Ostrovia absencja Mastersa wydaje się być ogromną szansą, by bez presji i walki o skład, spokojnie wejść w sezon i pokazać, że zasługuje w pełni na miejsce w drużynie. - Nie będzie sparingów, więc trzeba się pokazać na treningach. Nie mogłem się już doczekać treningów i jazdy po tak długiej przerwie - mówi Cyfer.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora: Widziałem różne filmy z prezesem. Mam nadzieję, że nie spotka mnie los poprzedników

Trener Staszewski większy dylemat może mieć z obsadą juniorską drużyny. W kadrze ma czterech wychowanków. Dwóch niespełna 17-letnich zawodników Sebastiana Szostaka i Kacpra Grzelaka, którzy zaliczyli już trochę młodzieżowego ścigania przed rokiem, a ten pierwszy zadebiutował w lidze podczas meczów barażowych. Do tego są jeszcze 16-latkowie Jakub Poczta i Jakub Krawczyk, absolutni debiutanci, którzy nie jechali jeszcze w żadnych oficjalnych zawodach. Na treningach cała czwórka prezentuje się dobrze i w miarę równo. Miejsca w składzie są trzy, bo założyć trzeba, że pod 8 lub 16 trener Staszewski będzie wystawiał również jednego z wychowanków.

W poprzednim sezonie trener Staszewski również nie rotował często składem. Wymieniał najsłabsze ogniwo. Szanse w pierwszy meczu w Łodzi dostał Masters, który jej nie wykorzystał. Później do składu wskoczył Renat Gafurow, który z kolei stracił miejsce, w momencie gdy do formy doszedł Australijczyk. Inne roszady wynikały choćby z niedyspozycji Aleksandra Łoktajewa, a kiedy kontuzjowany był Tomasz Gapiński stosowane było za niego zastępstwo zawodnika.

W nadchodzącym sezonie również nie należy spodziewać się dużej rewolucji w składzie. Grzegorz Walasek, Adrian Cyfer, Tomasz Gapiński, Nicolai Klindt i Rafał Okoniewski, jeśli nic nieprzewidzianego nie wydarzy się przed inauguracją ligi, powinni znaleźć się w wyjściowym zestawieniu Arged Malesa TŻ Ostrovia.

Zobacz także: Boi się, więc chce odpocząć od żużla
Zobacz także: Zmarzlik nie jest robotem

Komentarze (1)
avatar
AMON
20.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cyfer za Mastersa ,Okoniewski za Loktajewa he he :)