PGG ROW Rybnik miał szansę, by godnie pożegnać się z Grudziądzem, bo w ostatnim wyścigu zawodnicy gości znaleźli się na podwójnym prowadzeniu. Gdyby dowieźli je do mety, byłaby to pierwsza i jedyna biegowa wygrana "Rekinów" tego wieczora.
Stało się jednak inaczej, bo na ostatnim okrążeniu doszło do zderzenia Roberta Lamberta z Andrzejem Lebiediewem. Brytyjczyk wyprzedzał zespołowego kolegę i zahaczył swoim tylnym kołem o przód motocykla Lebiediewa. Ten stracił panowanie nad maszyną i uderzył w bandę.
Lebiediew, jeszcze leżąc na torze, chwytał się za nogę. Bardzo szybko zajęli się nim lekarze i jak poinformowano podczas transmisji w Eleven Sports, u zawodnika PGG ROW-u Rybnik doszło do złamania prawej nogi. Ostatecznie Łotysz w karetce opuścił stadion i został przewieziony na badania.
Sędzia uznał Lamberta winnym spowodowania upadku Lebiediewa i wykluczył go z powtórki. W niej goście przegrali 1:5, a cały mecz zakończył się wynikiem 58:32 dla MrGarden GKM-u Grudziądz.
Dość powiedzieć, że sytuacja z piętnastego wyścigu nie była pierwszą, kiedy to Lambert i Lebiediew nie potrafili się dogadać na torze. Brytyjczyk i Łotysz przeszkadzali też sobie w gonitwie numer dziewięć, kiedy to wyprzedził ich Krzysztof Buczkowski. Zawodnik gospodarzy przed samą metą zanotował jednak efekt, wskutek czego Lambert i Lebiediew odzyskali punkty.
Czytaj także:
Martin Vaculik nie zamierza się frustrować
Bartosz Smektała i jego trudne dojrzewanie
ZOBACZ WIDEO Jamrogowi wypadł z ręki widelec, gdy dowiedział się o transferze Hampela