Radosław Strzelczyk pełnił funkcję prezesa Arged Malesa TŻ Ostrovii przez ostatnie cztery lata. O swojej rezygnacji poinformował na Facebooku. Trzeba przyznać, że stworzył stabilny ośrodek, który w niedalekiej przyszłości może celować w awans do PGE Ekstraligi. Jego miejsce zajął Waldemar Górski. - Ratowanie mojego biznesu to jedyny powód, dla którego zrobiłem w klubie krok w tył - skomentował w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.
Były sternik ostrowskiego klubu do końca wierzył, że uda mu się poukładać wszystkie sprawy związane z firmą i dzięki temu w dalszym ciągu będzie w stanie pogodzić dwie role. - Jeszcze kilka tygodni temu myślałem, że szybciej uda mi się opanować kryzys w firmie, ale nie wyszło. Uznałem, że prezesura na pół gwizdka nie ma sensu, że lepiej będzie, jak wszystkim zajmie się Waldek Górski - dodał.
Czym dokładnie zajmuje się były już prezes ostrowian? - Prowadzę firmę, która zajmuje się instalacjami elektrycznymi i przemysłowymi. Pracujemy głównie na rzecz spółek skarbu państwa. Jednak przez pewien czas i my nie mogliśmy pracować, a ponosiliśmy określone koszty. Te zawirowania spowodowały, że teraz trzeba to ratować. Jest co robić, bo praktycznie każdego dnia jestem w terenie i dopiero na wieczór zjeżdżam do domu – wyjaśnił Strzelczyk.
ZOBACZ WIDEO Jamrogowi wypadł z ręki widelec, gdy dowiedział się o transferze Hampela
Pojawiły się pogłoski o różnicy zdań pomiędzy Radosławem Strzelczykiem a Waldemarem Górskim. Ten pierwszy zdecydował się to zdementować. - To nieprawda. Długo biłem się z myślami, czy dam radę to wszystko pogodzić. W końcu spasowałem, bo jednak klub to ogromna odpowiedzialność. Każdego dnia trzeba być, podpisywać jakieś papiery, a ja nie mam na to tyle czasu, co wcześniej. Robienie czegoś zdalne nie miało sensu. Tu się trzeba mocno poświęcić - podkreślił.
Działacz zapewnił, że obecnie nie zamierza całkowicie wycofywać się z żużla. Do zarządu natomiast wszedł trener Mariusz Staszewski. - Oczywiście będę pomagał, przychodził na mecze, ale jeszcze przez dwa, trzy miesiące muszę się zająć firmą i wyprowadzić ją na prostą. Być może później mocniej zaangażuję się w klub - zakończył.
Zobacz także: Żużel. Co za fart Kennetha Bjerre w meczu z PGG ROW-em! Sędzia podarował mu pięć punktów [RANKING]
Zobacz także: Raz lewica, raz prawica. Jak partie pomagały zdobywać żużlowym klubom medale mistrzostw Polski