Żużel. Hit w pigułce. Fogo Unia może być jeszcze silniejsza. Wejście smoka Jaimona Lidseya
Fogo Unia odniosła kolejne zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Po raz kolejny sprawdziło się stwierdzenie, że gdy któryś z leszczynian jedzie słabiej, inny nadrabia skuteczną jazdą. W Motorze zawiedli przede wszystkim Polacy.
Choć faworyt od początku był znany, to Motor Lublin jak tylko mógł starał się postawić wyżej notowanym rywalom. Wystarczyło na zdobycie 37 punktów, co w kontekście spotkania rewanżowego nie jest najlepszą wiadomością.
Po raz kolejny sprawdziło się stwierdzenie, że Fogo Unia Leszno jest niczym hydra. Kiedy jeden zawodnik notuje słabszy występ, inny jest w stanie to nadrobić. W sobotę słabiej zapunktował Janusz Kołodziej, ale za to wejście smoka zaliczył Jaimon Lidsey.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"BOHATER. Jaimon Lidsey. Australijczyk zbierał cenne doświadczenie w 2. Lidze Żużlowej i to zaprocentowało. Wskoczył do składu za Brady'ego Kurtza i zadziwił wszystkich. Zaczął od dwóch trójek, z czego jedną wywalczył po świetnej walce na dystansie. Łącznie zgromadził dziewięć "oczek", czym z pewnością przekonał do siebie Piotra Barona. Ten przed meczem zapowiadał, że Kurtz i Lidsey mają jeździć na zmianę. 21-latek zrobił sobie na dzień dobry świetną reklamę.
KONTROWERSJA. Sędzia Krzysztof Meyze nie miał zbyt wiele pracy podczas tego spotkania. Do jedynej spornej sytuacji doszło w biegu 13. Już po jego zakończeniu arbiter przeanalizował powtórki, które wykazały, że Bartosz Smektała delikatnie drgnął przed podniesieniem taśmy. 22-latek otrzymał za to ostrzeżenie.
AKCJA MECZU. Ciekawych wyścigów na Smoczyku nie brakowało. W piątej odsłonie dnia kapitalną jazdą popisał się Jaimon Lidsey. Australijczyk na drugim łuku objechał Mateja Zagara, a następnie rzucił się w pogoń za Grigorijem Łagutą. Rosjanin musiał uznać wyższość 21-latka, dla którego był to pierwszy występ w tym sezonie i z pewnością nie ostatni. Dobre ściganie pokazali także leszczynianie na zakończenie spotkania.
CYTAT. - Sami będziemy starać się zrobić taką drużynę, żeby wszyscy mogli jechać. Że jak ktoś nie jedzie, to drugi go zastępuje - powiedział po meczu Grigorij Łaguta, nawiązując do sytuacji Fogo Unii Leszno. W zespole Piotra Barona gdy któryś z zawodników notuje słabszy występ, inny jest w stanie nadrobić stracone punkty.
LICZBA. 8 - Zaledwie tyle punktów zdobyli w sobotę krajowi zawodnicy Motoru Lublin. Z pewnością oczekiwano lepszego występu ze strony Jarosława Hampela, który przez kilka ostatnich sezonów ścigał się w barwach Fogo Unii. Tymczasem byłemu wicemistrzowi świata brakowało zarówno startów, jak i prędkości na trasie. Dobra wiadomość dla "Koziołków" jest taka, że w odwodzie pozostaje jeszcze Jakub Jamróg, który może wskoczyć za któregoś z Polaków w kolejnym meczu.
Czytaj także:
- Marek Cieślak ma 70 lat: nie piszcie o moich urodzinach, bo złapię doła
- PZM opublikował nowy kalendarz zawodów. Finały mistrzostw Polski w poniedziałki
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>