Żużel. Kolejka w pigułce. We Wrocławiu mogą polecieć iskry. Na Olimpijskim zapachnie niespodzianką

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow przed Wiktorem Lampartem
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow przed Wiktorem Lampartem

Do meczu o wysokim ciężarze gatunkowym dojdzie we Wrocławiu. Zmierzą się tam ekipy, które nie pokazały jeszcze pełni swoich możliwości i można się spodziewać, że na Olimpijskim pójdą iskry. W Gorzowie z kolei wiele zależeć będzie od Szymona Woźniaka.

TO BĘDZIE HIT. MrGarden GKM Grudziądz - Fogo Unia Leszno. Ubiegłoroczne spotkanie tych ekip na torze w Grudziądzu było pasjonujące. O wszystkim decydował ostatni wyścig, w którym goście prowadzili 4:2, aby na koniec zremisować zarówno w biegu, jak i całym meczu. Podopieczni trenera Roberta Kempińskiego pokazali ostatnio w Zielonej Górze, że nie można ich skreślać. W niedzielę każdy wynik będzie możliwy.

TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. We Wrocławiu dojdzie do starcia dwóch mocno podrażnionych ekip, które nie pokazały jeszcze pełni swoich możliwości. Za drużyną trenera Śledzia przemawia forma chociażby Macieja Janowskiego czy naturalizowanego Gleba Czugunowa. Z drugiej strony mamy szybkich Dudka i Jensena oraz solidną parę juniorów. Jeśli szybkość odnajdzie Martin Vaculik, możemy być świadkami zaciętego widowiska.

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Szymon Woźniak. Żużlowiec Moje Bermudy Stali spisuje się póki co poniżej oczekiwań, co pokazuje również jego średnia biegowa (0,857 pkt/bieg). Mistrz Polski z 2017 roku niejednokrotnie pokazywał już, że potrafi się ścigać. Jeżeli udowodni w niedzielę swoją wartość, gorzowianie mogą pokonać Eltrox Włókniarza Częstochowa i rozpocząć marsz w górę tabeli.

LICZBA KOLEJKI - 4. Tylu zawodników może zadebiutować w swoich klubach podczas 4. kolejki PGE Ekstraligi. Chris Holder i Michał Curzytek znaleźli się w awizowanym składzie Betardu Sparty na mecz z RM Solar Falubazem. Moje Bermudy Stal może z kolei dać szansę "gościowi" Jackowi Holderowi i ściągniętemu z Danii 16-latkowi Marcusowi Birkemose. Ostateczne decyzje należeć będą jednak do sztabów szkoleniowych.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. Ponownie w rolach głównych znajdują się zawodnicy Betardu Sparty i RM Solar Falubazu. Przy tak dużym ścisku, jaki panuje obecnie w tabeli, każdy punkt może okazać się na wagę złota. Na Stadionie Olimpijskim, podobnie jak w Grudziądzu, każdy wynik będzie możliwy. Zarówno jedni, jak i drudzy, zrobią wiele, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W kontekście widowiska to bardzo dobra wiadomość.

Czytaj także:
- Kułakow poza PGE Ekstraligą, bo żużel to nie Top Model. Castingi go nie interesują
Miedziński tajną bronią PGG ROW-u na mecz z Motorem. Wygryzł Szczepaniaka

ZOBACZ WIDEO Twarde zderzenie Bewleya z PGE Ekstraligą. Śledź: Każdego dnia zastanawiamy się, co poprawić

Komentarze (13)
avatar
yes
5.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Na Olimpijskim zapachnie niespodzianką" - stało się. We Wrocławiu jest remis! 
avatar
Jan Mikosza
3.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gorzów i Zielona ....... w plecy ! 
avatar
Lubuszanin.
3.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oj zdziwita sie w Breslau.Nie wierzyta? Zobaczyta. 
Ad1K
3.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Prędzej niespodzianka w Gorzowie, ale na Olimpijskim Sparta powyżej 50punktów. 
avatar
Krzysztof Wrocławski
3.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze Kozanecki! Czytaj całość