Andersen wciąż odczuwa ból

Na początku lipca Hans Andersen zanotował groźny upadek podczas meczu szwedzkiej Elitserien pomiędzy Piraterną Motala a Dackarną Malilla i od tego czasu zmaga się z kontuzją dłoni. Duńczyk nie odpoczywa jednak od speedwaya.

Ziemowit Ochapski
Ziemowit Ochapski

Ze względu na ból, "Ugly Duck" opuścił jedynie półfinał Drużynowego Pucharu Świata w Vojens oraz po jednym spotkaniu Lotosu Wybrzeża Gdańsk, Dackarny Malilla i Poole Pirates. W środę brytyjscy kibice mogli już oglądać Hansa na motocyklu - 28-latek wywalczył dla Piratów 10 punktów w wygranym 52:41 pojedynku z Panterami z Peterborough.

Reprezentant kraju Hamleta wciąż jednak nie czuje się najlepiej: - Problem to właściwie nie cała dłoń, a dwa palce. Nie mogę ich odpowiednio zginać, przez co mam kłopoty z utrzymaniem kierownicy i podczas jazdy muszę zachowywać szczególną ostrożność. Kości w palcach nie są jednak uszkodzone, a lekarze nie potrafią powiedzieć, co mi dokładnie dolega. Nie czuję się tragicznie, co sprawia, iż mogę jeździć. Przecież nie mogę wiecznie siedzieć w domu i czekać na cudowne uzdrowienie.

Hans Andersen wystąpi również w najbliższych spotkaniach swoich drużyn. W piątek Poole Pirates zmierzy się na wyjeździe z Coventry Bees, w niedzielę Lotos Wybrzeże Gdańsk podejmie u siebie Atlas Wrocław, a we wtorek Dackarna Malilla sprawdzi przed własną publicznością formę Vargarny Norrkoeping.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×